Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Ruja u kotki - jak się objawia i czy można ją powstrzymać?
Tomasz Miecznikowski
Tomasz Miecznikowski 17.02.2021 01:00

Ruja u kotki - jak się objawia i czy można ją powstrzymać?

Ruja u kotki - jak się objawia i czy można ją powstrzymać?
pixabay.com

Ruja u kotki - co oznacza i kiedy się pojawia?

Ruja u kotki jest naturalnym okresem w rozwoju płciowym zwierzęcia, podczas którego dąży ono do prokreacji. To po prostu okres, w którym kotka może zajść w ciążę i jest gotowa do posiadania potomstwa.

Pierwsza ruja może pojawić się w momencie kiedy kotka osiąga dojrzałość płciową. Ma to miejsce, gdy zwierzę osiągnie około pół roku i niedługo potem, zazwyczaj w okolicach ósmego miesiąca życia u kotki występuje pierwsza ruja. Przeciętnie ten stan trwa od 7 do 10 dni i potrafi być wyjątkowo męczący, jeśli mamy do czynienia z kotem domowym i wykluczamy możliwość pokrycia żyjącej w czterech ścianach kotki. Często u zwierząt domowych proces i częstotliwość rui jest zaburzona, ponieważ wiąże się ze sztucznym oświetleniem i ciepłem domowych pomieszczeń, które inaczej wpływają na organizm kota. W domowych warunkach pierwsza ruja może pojawić się później, nawet po osiągnięciu przez kotkę wieku jednego roku.

U kotów wolnożyjących ruja występuje najczęściej między marcem a majem, choć bardziej prawdopodobnym przedziałem czasowym jest styczeń - wrzesień, także dlatego, że ruja może wystąpić dwa lub trzy razy do roku. Okres rui powiązany jest z wydłużającym się dniem oraz z ilością światła dziennego, które dociera do przysadki mózgowej samicy i uruchamia proces rui - dlatego ten w warunkach domowego oświetlenia często jest zaburzony.

Ruja u kotki - najważniejsze objawy

Najbardziej rozpoznawalnym objawem rui jest głośne miauczenie, czy wręcz zawodzenie kotki, które często słyszymy zza okien w wiosennych miesiącach, stąd też powszechnie określa się je mianem marcowania. Może nam się wydawać, że kotka w rui jest aktywna tylko w nocy, niestety jest to błędne przeświadczenie. Koty “marcują” w nocy, ponieważ jest wtedy znacznie mniej czynników w otoczeniu, które mogłyby im zakłócić akt prokreacji. Kotka, która przechodzi ruję w domu, potrafi głośno miauczeć zarówno w nocy, jak i w ciągu dnia.

Samica podczas rui mniej śpi i mniej je, a nawet traci zainteresowanie przysmakami. Praktycznie cały czas jest niespokojna i ociera się o meble lub o nogi właściciela, domaga się także intensywnego głaskania i nieustannej uwagi. Charakterystyczna jest też jej mowa ciała, często wygina grzbiet, przebiera i tupie łapami, przywiera brzuchem do ziemi i ugina kończyny oraz odstawia ogon na bok. Wszystkie te ruchy służą do zachęcenia samca, którego w warunkach domowych najczęściej brakuje, co tylko pogłębia frustrację kotki. 

Samica częściej niż zwykle oddaje w czasie rui mocz i w wielu przypadkach robi to poza kuwetą. W ten sposób zaznacza teren i rozsiewa zapach swoich feromonów. Jej narządy płciowe stają się nabrzmiałe i ukrwione, jednak u kotów nie pojawia się, inaczej niż u psów, cieczka. Jak długo trwa ten okres i czy możemy w jakiś sposób ulżyć kotu w tym czasie?

Etapy rui u kotki

Fazy rui u kotów mają takie same nazewnictwo jak fazy rui u psów, różnią się jednak długością i sposobem jej przebiegu. 

Pierwsza faza, czyli proestrus trwa do jednego do trzech dni. Kotka wtedy przede wszystkim mocno ociera się o przedmioty, ale nie jest to jeszcze czas, w którym dopuszcza do siebie samca.

Druga faza to estrus, czyli ruja właściwa. Kotka intensywnie szuka wtedy partnera, ponieważ w tym właśnie okresie może dojść do zapłodnienia. Do jajeczkowania dochodzi tylko przy udziale samca. To najtrudniejszy okres, w czasie którego kotka przechodzi większość opisanych powyżej objawów. Może to trwać nawet do trzech tygodni, choć zazwyczaj trwa około siedmiu dni. W warunkach hodowlanych, podczas rui właściwej samca dopuszcza się do samicy między drugim, a piątym dniem.

Jeżeli nie doszło do owulacji i zapłodnienia, kotka wchodzi w fazę interestrus, która jest okresem międzyrujowym i trwa od tygodnia do dwóch. W tym czasie hormony wracają do normy i w większości znikają objawy charakterystyczne dla okresu rujowego. Natomiast jeśli doszło do zapłodnienia, kotka wchodzi w fazę nazywaną diestrus, podczas której samica produkuje hormony niezbędne do podtrzymania ciąży.

Jeśli kotka nie została zapłodniona, po okresie międzyrujowym następuje faza anoestrus, podczas której kotka nie przejawia aktywności seksualnej. Najczęściej jest to okres od października do stycznia.

Ruja u kotki - w jaki sposób można powstrzymać ruję?

Czy w tym ciężkim okresie można w jakiś sposób ułatwić kotce życie lub spowodować, że zwierzę nie będzie przechodzić rui?

Nie jest łatwo żyć wspólnie z kotem w czasie rui i niewiele jest domowych sposobów, które mogą poprawić komfort zwierzęcia w tym okresie. To co można zrobić, to na przykład obniżyć temperaturę pomieszczenia oraz głaskać lub czesać zwierzę, co jednak przynosi tylko chwilową ulgę.

Istnieją środki farmakologiczne, za pomocą których można czasowo "wyłączyć" ruję u kota. Podaje się wtedy kotu tabletki lub zastrzyki raz w tygodniu o tej samej porze. Częściej stosuje się jednak leki hormonalne, które podaje się raz na trzy do pięciu miesięcy. Leki te w dużym stopniu wyciszają ruję, choć grożą powikłaniami narządów rozrodczych samicy, takich jak ropomacicze i zaburzają gospodarkę hormonalną zwierzęcia.

Najbardziej skutecznym zabiegiem na wyeliminowanie rui u kota jest zabieg kastracji, która jest często mylona ze sterylizacją.

Zabieg sterylizacji polega jedynie na podwiązaniu jajowodów u samic lub nasieniowodów u samców. W jego wyniku komórki rozrodcze nie są w stanie przemieszczać się i zapłodnienie nie jest możliwe. Zwierzęta wciąż jednak produkują hormony i nadal mogą przejawiać zachowania właściwe dla popędu płciowego, czyli przechodzić ruję.

Kastracja polega na wycięciu gonad, czyli w przypadku samca jego jąder, a w przypadku samicy jej jajników i często macicy. Kastracja jest zabiegiem nieodwracalnym i powoduje trwałą bezpłodność. Zabieg ten powoduje spadek hormonów płciowych, również tych odpowiedzialnych za popęd płciowy. 

U kotów pozbawionych możliwości prokreacji to właśnie kastracja jest najlepszym sposobem na uniknięcie problemu rui u kota w warunkach domowych. Poza tym kastracja samicy eliminuje w olbrzymim stopniu schorzenia układu rozrodczego, takie jak choroby jajników lub macicy, ogranicza też prawdopodobieństwo zachorowania na raka sutka. Dlatego, jeśli nie chcemy, żeby nasz kot domowy niepotrzebnie cierpiał podczas rui, powinniśmy rozważyć możliwość przeprowadzenia na nim tego zabiegu.

undefinedundefined

Tagi: Polska