Trwa wielka obława na wilki na Słowacji. Ekolodzy apelują, zwierzęta z Polski też znalazły się na celowniku
Wilki należące do transgranicznej populacji jeszcze do niedawna mogły bez większego ryzyka poruszać się zarówno po terenie Słowacji jak i Polski. Dziś ten gatunek przepięknych drapieżników, który dla przypomnienia znajduje się w naszym kraju pod ścisłą ochroną, stał się celem słowackich myśliwych.
Myśliwi na Słowacji strzelają do wilków
Zgodnie z dekretem wydanym przez słowackiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w sezonie łowieckim 2020/21 zastrzelonych ma być nawet 50 wilków. Choć odstrzał na terenie sąsiedniego państwa jest objęty licznymi obostrzeniami, zdaniem polskich i słowackich organizacji przyrodniczych przepisy te nie uwzględniają wielkości słowackiej populacji tych wilków.
Ekolodzy alarmują, że w ciągu pierwszego miesiąca od wejścia dekretu w życie, zginęło już 17 wilków, w tym sześć na terenach położonych w 23-kilometrowej strefie przygranicznej z Polską. Zdaniem ekspertów obszar ten powinien pozostać bezwzględnie wolny od polowań na zwierzynę.
Słowacja zapewniła, że to w jej obowiązkach leżeć będzie monitorowanie liczebności populacji wilka oraz zachodzących zmian wskutek polowania, aby w odpowiednim momencie ustalić limit odstrzału. Słowacka organizacja przyrodników lesoochranárske zoskupenie VLK także nie godzi się na traktowanie wilków jak zwierzyny łownej. Członkowie wysłali w październiku do Komisji Europejskiej skargę, lecz na obecną chwilę nie doczekali się satysfakcjonującej ich odpowiedzi.
Ekolodzy apelują o zaprzestanie odstrzału zwierząt
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot z Bystrej zaapelowała do ambasadora Słowacji w RP Andreja Droby o natychmiastową interwencję i wstrzymanie decyzji odstrzału wilków w Republice Słowackiej w sezonie łowieckim 2020/21.
Należący do organizacji Radosław Ślusarczyk zauważył, że spośród zabitych osobników aż sześć
- Spośród zastrzelonych wilków aż 5 znalazło się w 23-kilometrowej strefie przygranicznej, która według oceny ekspertów powinna być bezwzględnie wolna od polowań – zauważa Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Wydaje się, że polskie społeczeństwo na stałe zaakceptowało obecność wilków w lokalnym ekosystemie. Warto zauważyć, że od roku 1998 polscy ekolodzy włożyli niezmierny trud, aby przywrócić ten gatunek naturze. W tym celu gatunek majestatycznego drapieżnika został ścisłą objęty ochroną.
- Wilk jest niezbędnym elementem ekosystemu, ważnym także z punktu widzenia gospodarki człowieka, przyczynia się bowiem do ograniczenia strat w uprawach leśnych. Zgoda na odstrzał w przypadku braku danych o słowackiej populacji jest nieracjonalna i może przynieść straty także na terenie Polski. Liczymy, że słowacki rząd uwzględni głos strony społecznej po obu stronach polsko-słowackiej granicy – dodaje ekolog.
Źródło: bielskobiala.wyborcza.pl, dziennikzachodni.pl