Rosyjskie wojsko podpaliło stadninę koni. Większość zwierząt spłonęła żywcem
W poniedziałek rosyjscy żołnierze podpalili stadninę koni w Hostomelu pod Kijowem. Na Twitterze pojawiły się zdjęcia dokumentujące skutki barbarzyńskiego ataku. Większość zwierząt nie ocalała z pożaru.
Mija kolejny dzień inwazji na Ukrainę. Chociaż Rosja nadal zaprzecza, jakoby celowała w ludność cywilną, w rzeczywistości wojsko Władimira Putina nie oszczędza nikogo. Bez skrupułów i z zimną krwią morduje kobiety, dzieci oraz zwierzęta.
Barbarzyński atak na stadninę koni w Hostomelu
Jak donosi niezależny białoruski kanał informacyjny NEXTA, w poniedziałek, 22 marca rosyjskie wojsko podpaliło stadninę koni w miejscowości Hostomel na przedmieściach Kijowa. Niewinne zwierzęta nie miały możliwości ucieczki. - Rosyjscy okupanci spalili stajnie wraz z końmi. Większość zwierząt została spalona żywcem - czytamy w komunikacie.
In #Hostomel, #Russian occupiers burned down stables along with the horses. Most of the animals were burned alive. pic.twitter.com/crRZTm62x7
— NEXTA (@nexta_tv) March 22, 2022
Almost all horses were burnt alive in a stable in #Hostomel, as #Russian invaders burned it down. Only few of them escaped.#StopRussianAggression pic.twitter.com/xwishiYNII
— MFA of Ukraine 🇺🇦 (@MFA_Ukraine) March 22, 2022
W trakcie wojny życie tracą również zwierzęta
To nie pierwszy przypadek, kiedy rosyjskie wojska dopuszczają się brutalnego łamania prawa międzynarodowego i nieludzkich aktów agresji wobec zwierząt. Zgodnie z komunikatem przekazanym przez ukraińską agencję Rosjanie ostrzelali ogród zoologiczny w obwodzie charkowskim. Część mieszkających tam zwierząt, w tym małpy człekokształtne, nie przeżyły ataku.
Śmierć młodych Ukraińców, którzy chcieli uchronić bezpańskie psy przed śmiercią głodową, także nie przeszła bez echa. Wśród ofiar znalazła się 26-letnia wolontariuszka, niosąca pomoc dzieciom i zwierzętom w schroniskach. Od rozpoczęcia wojny polskie ogrody zoologiczne oraz fundacje pro-zwierzęce nieprzerwanie organizują transporty dla rozmaitych gatunków, lecz stworzeń potrzebujących ratunku przed wojną wciąż przybywa. Dlatego zachęcamy do adopcji tych czworonogów, które już czekają w polskich schroniskach oraz przekazywania darowizn finansowych i darów rzeczowych na rzecz organizacji niosących pomoc naszym braciom mniejszym zza wschodniej granicy.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Czworonożny stróż na lotnisku. Chihuahua do zadań specjalnych robi furorę w sieci
Dlaczego pies po zrobieniu kupy zawsze kopie ziemię? Znamy odpowiedź
Lewandowscy kupili psa w pseudohodowli? Specjalistka oceniła decyzję sportowców
Źródło: NEXTA