Papuga w fatalnym stanie "ozdobą" łódzkiego liceum. „To nie człowiek, nie musi iść do lekarza"
Zjawiskowe papugi nimfy miały stać się swoistą wizytówką XXXI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi. Przed kilkoma laty klatki ze zwierzętami zostały ustawione na jednym z korytarzy placówki, aby uczniowie i pracownicy mogli je do woli podziwiać. Okazało się jednak, że dziś ich widok budzi grozę i smutek, niżeli zachwyt. Ptaki są zaniedbane, osowiałe i chore. Mimo to dyrekcja i pracownicy placówki nie udzielali im pomocy.
W ostatnim czasie Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami otrzymało anonimowe zgłoszenie dotyczące egzotycznych papug hodowanych w jednym z łódzkich liceów. Jak wynikało z zawiadomienia, zwierzęta są zaniedbane. Co gorsza, żyją w stresujących warunkach, co doprowadza do aktów agresji i wzajemnego wydziobywania sobie piór.
Makabryczna "wizytówka" szkoły
Na terenie szkoły znajdują się cztery papugi nimfy, które zdaniem zgłaszającego gnieżdżą się w zbyt ciasnej klatce, której wymiar nie jest prawidłowy dla aż 4 dorosłych osobników. Jeden z samców jest w ciężkim stanie. Od przynajmniej kilku tygodni wygląda na poważnie chorego.
- Jedna z nich ma wygryzione piórka na głowie, szyi i nie tylko, prawdopodobnie przez resztę z tych papużek. W klatce nie ma sepii, papugi nie mają możliwości ścierania sobie dzioba przez co moim zdaniem niektóre z nich mają już przerośnięte dzioby. Piasku na dnie klatki są bardzo śladowe ilości - brzmiała treść dramatycznego zgłoszenia ws. papug.
Łódzkie Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami nie zignorowało prośby o pomoc dla skrajnie zaniedbanych zwierząt i postanowiło podjąć interwencję w ich sprawie. Na miejscu okazało się, że wyłysiała papuga rzeczywiście była w bardzo złej kondycji. Finalnie trafiła pod opiekę weterynarza.
- Przechodzi teraz szereg badań. Trzeba pamiętać, że egzotyczne zwierzęta są bardzo wrażliwe na stres. Szkolny korytarz to nie miejsce dla nich. Potrzebują ciszy i przewiewu, którego w takim miejscu brakuje – wyjaśnia Jacek Tyrankiewicz, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Łodzi.
Skandaliczne słowa pracownika placówki
Dziennikarze Radia Eska postanowili osobiście sprawdzić, w jakim stanie są egzotyczne ptaki i spytać, co było powodem braku zainteresowania stanem hodowanych zwierząt.
Podczas wizyty w liceum jeden z nauczycieli odnosił się do sprawy schorowanej papugi w pozbawiony empatii i budzący niepokój sposób. Kpił ze stanu jego zdrowia, mówiąc że "to nie człowiek i nie trzeba z nim iść do lekarza".
Dyrektor szkoły, Ewa Łoś zapewniła, że zamierza zająć się tą sprawą. Planuje znaleźć środki na leczenie papugi, jednak nie skomentowała, czy niechlubna "tradycja" hodowli egzotycznych zwierząt w liceum będzie kontynuowana.
- Szkoła wszystko tłumaczyła brakiem środków finansowych na ten cel. To bulwersujące, że tak wygląda podejście dyrekcji do sytuacji - informuje Amanda Chudek z ŁTONZ.
Zobacz zdjęcie:
fot. Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
Dołącz do swiatzwierzat.pl
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami.
Groźny drapieżnik napadł na psa. Nastolatka ruszyła na pomoc pupilowi
Właściciel taśmą zakleił pysk labradorowi na 40-stopniowym upale. Zwierzę nie mogło oddychać
Ewakuacja szkoły podstawowej w Krakowie. Powodem fetor martwego zwierzęcia