Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Od 9 lat owczarek niemiecki wyje ze smutku, wpatrując się w morze. Powód doprowadza do łez
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 09.11.2020 01:00

Od 9 lat owczarek niemiecki wyje ze smutku, wpatrując się w morze. Powód doprowadza do łez

Owczarek
youtube/sputnik news

Owczarek niemiecki to rasa psów, która kocha swoich właścicieli aż do grobowej deski. Psy tej odmiany szybko się uczą i blisko współpracują z człowiekiem, Cechuje je duża odwaga, wierność i przede wszystkim nieugięta wola. Ten, kto nigdy nie zajmował się owczarkiem, może nie zrozumieć, dlaczego zwierzęta te tak bardzo przywiązują się do swoich właścicieli. W ich oczach utrata opiekuna to najgorsza kara, jaka może je spotkać.

Od 9 lat owczarek niemiecki każdego dnia czeka w porcie

Historia tego doświadczonego przez życie owczarka niemieckiego jest łudząco podobna do przeżyć najwierniejszego psa z Japonii, czyli przedstawiciela rasy akita o imieniu Hachiko. Oba zwierzęta nie porzuciły nadziei, że ich właściciele kiedyś do nich wrócą i każdego dnia czekały na nich w wyznaczonym miejscu.

Owczarek niemiecki o imieniu Muchtar mieszkał ze swoim właścicielem na Krymie. Człowiek, który się nim zajmował był ratownikiem. Pewnego nieszczęśliwego dnia wypłynął w morze i już nigdy nie wrócił. Tuż przed wezwaniem pożegnał się z Muchtarem i kazał mu posłusznie czekać. Nie wiedział wtedy, że pies weźmie sobie te słowa do serca.

Zasmucony czworonóg nie potrafi zrozumieć, że ukochany właściciel zginął podczas akcji ratowniczej. Muchtar wciąż pamięta pożegnanie ze swoim opiekunem, dlatego codziennie siada w porcie i wpatruje się w wodę. Wierny pupil nadal żyje nadzieją, że kiedyś w końcu zobaczy swojego opiekuna. Od czasu tragicznego wypadku minęło już 9 lat.

Pies nie rozumie, że właściciel już nie wróci

Muchtar postanowił przejąć obowiązki swojego opiekuna pod jego nieobecność. Zwierzę przygląda się kąpiącym ludziom i kiedy tylko zauważy, że ktoś znajduje się w niebezpieczeństwie, zaczyna szczekać, po czym wskakuje do wody i próbuje pomóc.

Wielu okolicznych mieszkańców oraz turystów zauważyło obecność samotnego psa tuż przy brzegu wody, dlatego zaczęło się zastanawiać, dlaczego spędza tam kilka godzin dziennie. Niektórzy próbowali go zaadoptować, lecz Muchtar i tak zawsze znajdował sposób, aby uciec nowym właścicielom i przybiec z powrotem do portu.

Po pewnym czasie zaprzestali kolejnych prób, zdając sobie sprawę, że nie są w stanie przekonać psa do porzucenia złożonej obietnicy. Mogą mu jedynie ulżyć w cierpieniu, oferując jedzenie i picie. 

Zwykle w okolicy południa Muchtar spędza czas z trębaczem Wiktorem, który grywa na instrumencie ku uciesze turystów. Pies najwidoczniej znajduje pocieszenie w smutnych utworach muzyka, ponieważ niejednokrotnie akompaniuje mu, smutno wyjąc. Choć publiczność bije brawa i dopinguje czworonoga, to niestety niewielu z nich wie, jaka tragedia dotknęła Muchtara.