Przerażony wilczak bał się nawet spojrzeć na wolontariuszy. Na szczęście poznał bratnią duszę
Wilczak to jedna z dwóch powszechnie uznawanych ras psa, powstałych w wyniku skrzyżowania tego gatunku z wilkiem. Osobniki tej odmiany są dość drogie. Wolontariusze nie mogli uwierzyć w to, że jeden z nich skończył na ulicy. Być może trochę światła rzuci na to zdarzenie fakt, że te czworonogi mają skłonności do dwóch niepożądanych cech, które mogą sprawić, że opieka nad nimi może okazać się prawdziwym wyzwaniem. Często spotykamy się u nich z nadmierną płochliwością i agresją. Więcej o wilczakach możecie dowiedzieć się z naszego artykułu.
Wilczak nie czuł się dobrze w schronisku
W wypadku widocznego na zdjęciu czworonoga nie mogło być mowy o żadnej agresji. Widać jednak było, że obecność innych psów i obcych ludzi wywołuje u niego ogromny stres. Wilczak, przyzwyczajony do ogromnych otwartych przestrzeni zaszył się w rogu ciasnego boksu.
Mimo tego, że jego rasa jest dość popularna i pożądana, nikt nie był zainteresowany jego adopcją. Pies nie nawiązywał z nikim kontaktu. Wyglądał na bardzo smutnego i pozbawionego jakiejkolwiek nadziei na poprawę swojego losu. Gdy ktoś próbował go pogłaskać, odsuwał głowę jak najdalej od ręki człowieka.
Fundacja zajmująca się wilkami i mieszańcami mającymi w sobie ich krew zaoferowała swoją pomoc. Chcieli przyjąć do siebie rocznego szczeniaka, by mógł przebywać z podobnymi do siebie zwierzakami, w odrobinę bardziej sprzyjających mu warunkach.
źródło: animalchannel.com