Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Niezwykła ekspozycja pod Sejmem. Tak wygląda przyszłość bez chowu przemysłowego zwierząt
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 24.03.2022 18:44

Niezwykła ekspozycja pod Sejmem. Tak wygląda przyszłość bez chowu przemysłowego zwierząt

Ekspozycja pod Sejmem w Warszawie
fot. Ewa Matysiak

Przed Sejmem w Warszawie trwa protest w obronie niezależnych mediów. W tym samym czasie po drugiej stronie chodnika rozgrywa się jeszcze jedna walka w obronie tych, którzy sami nie mogą domagać się swoich praw. Mowa o zwierzętach gospodarskich. Jednodniowa akcja prospołeczna ujawnia realia hodowli przemysłowej w 2030 roku.

W środę, tj. 11 sierpnia odbywa się wydarzenie „Muzeum Hodowli Przemysłowej”. Uczestnikom udostępniono nietypową maszynę do podróży w czasie, która ma za zadanie pokazać rzeczywistość bez hodowli przemysłowej zwierząt. Jak zatem rysuje się przyszłość Polski?

Hodowla przemysłowa nie ma przyszłości

Przedstawiciele Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym, będący autorami śmiałego projektu, przekonują, że przemysłowa hodowla nie ma nic wspólnego z dobrostanem zwierząt. Na poparcie swoich argumentów prezentują kontener, pełniący rolę muzeum.

Niewielka przestrzeń, w której wystawiono plansze informacyjne wraz z zdjęciami przedstawiającymi warunki bytowe kur niosek, brojlerów, krów, świń czy fretek, nakreśla realia Polski w 2030 roku. Organizatorzy, prezentując trwającą obecnie środowiskową i etyczną katastrofę, tworzą wizję przyszłości, w której politycy zadecydowali o likwidacji ferm przemysłowych. Cierpienie miliardów zwierząt jest już tylko przykrym wspomnieniem.

Ekspozycja przybliża Warszawiakom destrukcyjną stronę przemysłowej hodowli zwierząt. Wśród negatywnych skutków funkcjonowania wielkopowierzchniowych ferm hodowlanych wymieniono m.in. zanieczyszczenie gleb, cieków wodnych, wzrost emisji gazów cieplarnianych, wyludnianie wsi, a także zagrożenia epidemiczne oraz wpływ na zmiany klimatyczne i biooróżnorodność.

Muzeum zwraca szczególną uwagę na los największych ofiar przemysłowego chowu - eksploatowanych zwierząt. Hodowcy, dążąc do zmaksymalizowania zysków, pozbawiają je możliwości spełniania nawet najbardziej podstawowych potrzeb. Żyją w niesanitarnych warunkach, pozbawione dostępu do światła czy możliwości swobodnego ruchu.

"Rolnictwo to nie przemysł, ziemia to nie fabryka, zwierzęta to nie maszyny"

W wydarzeniu uczestniczyli mieszkańcy małych miejscowości Domaszowice, którzy wyjaśnili, z jakimi uciążliwościami zmagają się na co dzień wskutek życia w pobliżu ferm. Wyrażają oni otwarty sprzeciw wobec ekspansji ferm przemysłowych, która doprowadza do degradacji środowiska naturalnego, cierpienia zwierząt i nieustannie zatruwa życie mieszkańców polskich wsi.

Poparcie dla inicjatywy obrońców zwierząt wyrazili również posłowie i posłanki. W wydarzeniu wzięli udział m.in. Adrian Zandberg, Monika Rosa, Tomasz Aniśko, Anita Sowińska, Magdalena Biejat, Daria Gosek-Popiołek czy Małgorzata Tracz.

Podczas wydarzenia głos zabrała też Weronika Pochylska, przedstawicielka inicjatywy Chefts for Change. Koordynatorka działań kampanii “Roślinniejemy” podkreślała, że branża gastronomiczna oferuje wsparcie dla mieszkańców wsi, tworząc menu na miarę przyszłości.

Przygotowane przez ambasadorów posiłki udowadniają, że kuchnia roślinna stanowi alternatywne źródło białka w żywieniu człowieka. Dania, do których przygotowania nie użyto produktów pochodzenia zwierzęcego, mogą być zróżnicowane, smaczne i przede wszystkim zdrowe. Uczestnicy mogli się o tym przekonać, dzięki możliwości skosztowania wielu tradycyjnych przystawek w wersji wegańskiej.

- W tej chwili niestety Polska staje się śmietnikiem Europy - zachód już się zorientował, że koszty społeczne ponoszone przez hodowle przemysłowe są zbyt wysokie. Bardzo bym sobie życzyła, by Polska była pionierem i wyznaczała nowe trendy w produkcji żywności, aniżeli była ostatnim bastionem broniącym przemysłową hodowlę zwierząt - przekonuje Ilona Rabizo, wiceprezeska organizacji "Otwarte Klatki".

Czy zwierzęta dostaną wreszcie zasłużoną szansę na wyjście z klatek? A może przewidywania najbliższej przyszłości okażą się marzeniem niemożliwym do zrealizowania? Odpowiedzi na te pytania zależą przede wszystkim od decyzji polityków.

Zobacz zdjęcia:

undefined
undefined
undefined
undefined
undefined
undefined

fot. Ewa Matysiak

Źródło: Otwarte Klatki, Koalicja Społecznej Stop Fermom Przemysłowym

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!