Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Przybij łapę: PiESEL zadba nie tylko o psy. Jak może pomóc w ratowaniu kotów?
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 12.07.2024 15:01

Przybij łapę: PiESEL zadba nie tylko o psy. Jak może pomóc w ratowaniu kotów?

Bezdomne koty
fot. canva/ MasaoTaira

Zwierzę nie jest rzeczą — ten zapis uwzględniono w Ustawie o ochronie zwierząt, jednak podstawa prawna nie powstrzymuje właścicieli przed niehumanitarnym traktowaniem zwierząt domowych. Nie chodzi tylko o psy na łańcuchach, przepełnione schroniska, ale również o pseudohodowle i koty żyjące poza kontrolą człowieka. Co może zmienić kampania społeczna „PiESEL – nadaj zwierzęciu tożsamość”? W ramach cyklu „Przybij łapę” wracamy do rozmowy z ambasadorkami kampanii - Marią Januszczyk, Martą Krasuską oraz Joanną Studzińską. 

Zwierzęta jako ofiary przestępstw. Kampania “PiESEL - nadaj zwierzęciu tożsamość” staje w ich obronie

Świat Zwierząt: Już wiemy, że PiESEL to rozwiązanie, które ma potencjalnie zmniejszyć problem bezdomności zwierząt, ale to nie jedyny cel kampanii. Pomysł utworzenia centralnej bazy danych zwierząt domowych z pewnością nie spodoba się pseudohodowcom. Z jakimi zmianami będą musieli się liczyć?

Joanna Studzińska - prezeska organizacji Stukot oraz koalicjantka sPrawy Bezdomnych Zwierząt: 

Czipowanie nie rozwiąże całkowicie problemu przepełnienia schronisk, ale uniemożliwi pozbywanie się problemu, którym przecież jest żywe zwierzę, któremu ustawa gwarantuje ochronę i opiekę. Jeśli mówimy o nadużyciach, nie możemy nie wspomnieć o pseudohodowlach. Bezkarne rozmnażanie zwierząt dla zysku to zarówno napędzanie bezdomności, jak i źródło cierpienia ogromnej liczby zwierząt, utrzymywanych często w karygodnych warunkach, eksploatowanych, nieleczonych, a na koniec porzucanych lub oddawanych do schronisk.

Elektroniczne znakowanie zwierząt to ograniczenie nadużyć, za które płacą gminy. Zdarza się bowiem, że pies widnieje w rejestrze kilku schronisk jednocześnie i każdemu z nich gmina płaci za utrzymanie zwierzęcia. Tego typu nadużycia uszczuplają i tak już skromne i niewystarczające środki przeznaczane przez gminy na opiekę nad zwierzętami bezdomnymi. 

Marta Krasuska - kierownik Schroniska dla Zwierząt w Płocku:

Wydawać by się mogło, że to „tylko” czipowanie – nic niewarte bez obowiązku kastracji zwierząt właścicielskich pozahodowlanych. Nic bardziej mylnego. Już samo czipiwanie i rejestracja rozprawi się z pseudohodowlami, oczywiście przy założeniu, że po wejściu ustawy w życie będą podejmowane wszelkie dostępne środki kontroli i karania osób, które tym procederem się parają. Nie tylko pseudohodowle będą „pod lupą”. Wiele osób rozmnaża psy i koty świadomie lub mniej świadomie nie dla potrzeby zysku, tylko z uwagi na to, że nie ponosi z tego tytułu żadnych konsekwencji ani kosztów. Koszty pojawiają się później, gdy wiele z takich nieświadomie rozmnożonych zwierząt zasili schroniskowe kojce. To ogromny problem, z którym dotychczas w naszym kraju sobie nie poradzono. Korzyści z wprowadzenia obowiązku czipowania jest znacznie więcej.

Od 2012 roku tak niewiele się zmieniło w zakresie praw zwierząt – praktycznie nie możemy mówić o żadnej zmianie systemowej, a jak wiadomo, TYLKO TAKIE są jedynymi skutecznymi w walce z bezdomnością i przeciwdziałającymi rosnącej wciąż krzywdzie zwierząt. Przykładem, że forsowanie wielu zmian jednocześnie jest zadaniem karkołomnym, a wręcz niemożliwym do zrealizowania jest „Piątka dla zwierząt”. Niech zacznie się już proces pomocowy z prawdziwego zdarzenia w miejsce przyklejania doraźnych plasterków w postaci zbiórek na schroniska, czy organizowanie domów tymczasowych na czas mrozów.

Masz psa? Szykują się duże zmiany dla właścicieli. Politycy chcą zmienić prawo Nie widzieli go od ponad 20 lat. Największe zwierzę na świecie ukazało się turystom

Wolny jak kot, czyli sytuacja kotów bezdomnych i wolnożyjących. Co może zmienić PiESEL?

Świat Zwierząt: Ze względu na swoją nazwę PiESEL jest nierozłącznie kojarzony z czworonożnymi przyjaciółmi człowieka. O wpływie kampanii na sytuację kotów mówi się zbyt mało. Jakim innym sytuacjom oraz potencjalnym nadużyciom może zapobiec zmiana w prawie?

Joanna Studzińska:

Kotów, jako zwierząt domowych, jest tyle samo, jeśli nie więcej niż psów, a skala ich bezdomności, chociaż mniej widoczna, jest znacznie większa. Nie ulega zatem wątpliwości, że znakowanie kotów domowych – posiadających właściciela i bezdomnych – jest niezbędne, by te zwierzęta, podobnie jak psy, zewidencjonować, co uważa się za najskuteczniejszą metodę zapobiegania ich bezdomności, stąd nasz wniosek o objęcie obowiązkowym znakowaniem także kotów.

Z uwagi na to, że wielu opiekunów pozwala kotom spędzać czas poza domem, koty domowe często gubią się i stają kotami bezdomnymi, które nigdy do domu nie wracają. Dziczeją na ulicy, rzadziej trafiają do schroniska. Koty bezdomne teoretycznie powinny znaleźć się w schronisku – tak wskazuje ustawa o ochronie zwierząt. Niestety 50% gmin w Polsce nie zapewnia miejsca w schronisku innym gatunkom zwierząt, oprócz psów. Co w takim przypadku zrobić z bezdomnym kotem? Nie wiadomo.

449838803_871801784991764_99877996106009788_n.jpg
fot. facebook/Stukot

Koty są specyficzną grupą zwierząt – trudno rozpoznać, czy kot, którego spotykamy na ulicy to kot wolno żyjący (zdarza się, że to zwierzęta oswojone przez karmicieli), wychodzący domowy, czy bezdomny, czyli taki, który miał dom, ale stracił go w wyniku zagubienia czy porzucenia. W każdym z tych przypadków zwierzęciu należy się opieka, lecz w zależności od jego statusu inny jest zakres tej opieki i do kogo innego należy obowiązek jej sprawowania. Te dylematy także rozwiązuje elektroniczne znakowanie wszystkich kotów – nie tylko właścicielskich. 

Koty bezdomne trafią, lub przynajmniej powinny trafić, do schroniska, koty wolno żyjące będą pozostawione w miejscu ich bytowania, a koty właścicielskie wrócą do domu. W ten sposób chronimy zwierzę przed zbędnym stresem wynikającym z niepotrzebnego umieszczenia w schronisku, a zaoszczędzone w ten sposób środki z budżetu gminy, uratują inne zwierzę.

Kolejną kwestią jest odpowiedzialność właścicieli kotów za ich utrzymanie, w tym leczenie czy kastrację. Wiele gmin, sprawując opiekę nad kotami tzw. wolno żyjącymi, zapewnia ich dokarmianie, leczenie i zabiegi ubezpłodnienia. Istnieją właściciele kotów, którzy wykorzystują to dla zapewniania opieki swoim prywatnym zwierzętom (lekarz weterynarii bez sprawdzenia czipa nie wie, czy opiekunem kota jest osoba prywatna, czy gmina). Oznakowanie elektroniczne pozwoli na zminimalizowanie skali tych nadużyć i ponoszenia przez gminy kosztów opieki nad zwierzętami posiadającymi właściciela.

Sprawdzenie czipa u błąkającego się kota pozwoli także na szybkie zweryfikowanie czy zwierzę zostało już wykastrowane i oszczędzi mu stresu związanego z ponownym odłowieniem, czy narkozą (ważne zwłaszcza u kotek, u których nie można stwierdzić wizualnie, ani czasem nawet w badaniu USG czy zabieg był już przeprowadzany), a gminie kosztów związanych z zabiegiem operacyjnym. 

weterynarz (1).png
fot. canva/SimpleFoto

Polska jednym z ostatnich krajów w Europie, gdzie nie ma obowiązku czipowania. Czas na zmianę

Świat Zwierząt: Czy podobny system działa w innych krajach? Z jaką skutecznością?

Maria Januszczyk – wiceprezeska Stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt

Tak, wiele jest takich państw, które wprowadziły już obowiązkowe czipowanie psów i kotów. W zasadzie jesteśmy jednym z ostatnich, gdzie tego obowiązku nie ma. Jedna z prawniczek z naszego Stowarzyszenia Emilia Kudasik-Gil badała tę kwestię w Hiszpanii. W hiszpańskiej ustawie z 28 marca 2023 r. o ochronie praw i dobrostanu zwierząt wprowadzono m.in. obowiązek identyfikacji i rejestracji zwierząt towarzyszących. W Hiszpanii obowiązkowo należy dokonać oznakowania za pomocą mikrochipa psów, kotów i fretek i zarejestrować je w odpowiednim rejestrze. Zwierzęta te są znakowane indywidualnie przez lekarza weterynarii.

W stosunku do kotów wprost wskazano, że ich oznakowanie za pomocą mikroczipa ma się odbyć przed ukończeniem przez nie 6 miesiąca życia. Koty wolno żyjące są zaś znakowane i rejestrowane przez administrację lokalną. Zakazano przy tym wprowadzania do obrotu, darowizny lub wydawania do adopcji zwierząt nieoznakowanych i wcześniej niezarejestrowanych na nazwisko przekazującego.

To oczywiście tylko jeden z wielu przykładów i też musimy pamiętać o tym, że często nie jest możliwe dosłowne “przeszczepienie” niektórych rozwiązań do naszego systemu prawnego w sposób bezpośredni. My staramy się proponować takie brzmienie przepisów, które odpowiadałoby na problemy z naszego podwórka.

weterynarz.png
fot. canva/FamVeld

Świat Zwierząt: Na jakim etapie jest inicjatywa PiESEL? Czy sukces jest w zasięgu wzroku?

Maria Januszczyk:

Prace dotyczące wprowadzenia obowiązku czipowania zwierząt domowych za sprawą przedstawionego w grudniu projektu rozporządzenia dotyczącego dobrostanu psów i kotów toczą się zarówno na szczeblu unijnym, jak i krajowym. Warto jednak nadmienić, że rozporządzenie unijne przewiduje obowiązkowe czipowanie zwierząt przebywających w hodowlach, schroniskach oraz sprzedawanych w sklepach zoologicznych. Renomowane hodowle w Polsce co do zasady czipują swoje zwierzęta, w schroniskach natomiast ten obowiązek funkcjonuje u nas już od ponad roku, a w sklepach zoologicznych w Polsce psów i kotów nie można sprzedawać, przez co wskazane rozporządzenie nie przyniesie w naszym kraju spektakularnych efektów. My musimy się skupić przede wszystkim na wprowadzeniu takiego obowiązku w stosunku do zwierząt tzw. „właścicielskich”.

PiESEL wciąż zbiera poparcie społeczne jako kampania. Zwracamy się do samorządów i organizacji, ale przede wszystkim pojawiamy się wszędzie tam, gdzie mamy możliwość edukowania i przekonywania, że temat jest naprawdę ważny. Odbyłyśmy również wiele rozmów z osobami, które będą w tym zakresie podejmować kluczowe decyzje. Zarówno ze spotkania z Pełnomocnikiem Ministerstwa Rolnictwa ds. dobrostanu zwierząt Maciejem Gogulskim, jak i dwóch spotkań z Ministrem Cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim oraz ze spotkania z Wiceministrem Rolnictwa Jackiem Czerniakiem wynika, że jesteśmy tak naprawdę na ostatniej prostej, jeśli chodzi o prace nad rządowym projektem ustawy w tej kwestii. 

Dla PiESELa jest to czas wzmożonej pracy, ponieważ wciąż przekonujemy do wprowadzenia do rządowego projektu niektórych proponowanych przez nas rozwiązań, które w naszej ocenie są kluczowe dla zapewnienia skutecznego egzekwowania projektowanych przepisów.

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?