Arystokratka miała odsłonić pamiątkową tablicę. Jack russell terrier postanowił zrobić jej psikusa
Jack russell terrier uratowany przez arystokratkę ze schroniska towarzyszy jej właściwie wszędzie. Suczka o imieniu Beth szybko zaskarbiła sobie sympatię osób, które śledzą poczynania rodziny królewskiej. W tym wypadku jego towarzystwo miało jednak lekko symboliczny wymiar. Za lata konsekwentnego wsparcia kobietę postanowiono uhonorować w piękny sposób w Windsorskim schronisku dla zwierząt.
Jack russell terrier pomógł arystokratce odsłonić tablicę
Poświęcono jej pozłacaną tablicę w jednym ze skrzydeł schroniska. Ceremonia jej odsłonięcia miała być dla niej wielkim wydarzeniem i ukoronowaniem długoletnich starań o poprawę sytuacji bezpańskich zwierząt w Wielkiej Brytanii.
Schronisko wykazało się niebywałym rozmachem. Już przy bramie Kamilę przywitała "gwardia honorowa" złożona z wychowanków placówki. Pieski odprowadziły ją do drzwi fundacji, z której pochodziła dwójka jej pupili.
Arystokratka zawsze uwielbiała psy. W odróżnieniu od wielu osób z wyższych sfer nie gustowała jednak w hodowlanych zwierzakach lub wystawowych czempionach. Suczki Beth i Bluebell pochodził z adopcji ze wspieranego przez nią schroniska.
Gdy po zwiedzaniu nowootwartego skrzydła schroniska przyszedł czas na odsłonięcie tablicy, upamiętniającej jej wkład w rozwój placówki, okazało się, że obsługa przygotowała dla niej małą niespodziankę.
Wiedząc, że z pewnością towarzyszyć jej będzie któryś z psiaków, na uchwycie od zasłaniającej go kurtyny zawieszono małą kiełbaskę, która zainteresowała jack russell terriera, noszonego przez nią na rękach.
Jack russell terrier znalazł się w centrum uwagi
Oczywiście Kamila nie mogła być zła na swojego ukochanego pupila. W końcu to psy powinny być w centrum uwagi podczas uroczystości otwarcia nowego skrzydła schroniska.
Old Windsor Kennel jest domem ponad setki czworonogów i 50 mruczków. W zeszłym roku dzięki działalności pracowników i wolontariuszy nowe domy znalazło aż 1159 zwierząt. W okresie pandemii ograniczono jego działalność, jednak otwarto specjalną linię telefoniczną dla właścicieli zwierzaków, którzy przez epidemie znaleźli się w trudnej sytuacji.
