Giną tysiące ptaków, w tym gatunków zagrożonych. Myśliwi strzelają gdy tylko zobaczą zwierzę
Ptaki 13 gatunków znalazły się na liście zwierzyny łownej. Co zaskakujące, liczebność niektórych z nich od kilku lat spada. Polowania nie mają więc na celu kontroli populacji, tak jak ma to miejsce w wypadku dzików, a jedynie zapewnieniu rozrywki myśliwym i poprawy sytuacji ekonomicznej kół łowieckich. Z tego względu fundacja Niech Żyją! wystosowała w imieniu 50 innych organizacji oraz osób prywatnych, związanych między innymi ze środowiskami akademickimi zajmującymi się ochroną i konserwacją dzikiej przyrody. Wniosek o moratorium, czyli wstrzymanie przepisów zezwalających na polowania trafił na biurko ministra Wosia.
Ptaki są zwierzyną łowną głównie ze względu na tradycję
Polowania na ptaki były dużo powszechniejsze w minionych wiekach. Mięso tych zwierząt stanowiło wtedy istotny składnik diety ludzi żyjących w tamtych czasach. Powszechnie jedzono między innymi bażanty, przepiórki czy dzikie kaczki. Obecnie jednak popyt na mięso pochodzące z polowań jest znikomy. Zdaniem ornitologów polowania mogą odpowiadać za istotny spadek liczebności niektórych gatunków ptaków. Polowania stanowią dla wielu osób substytut naturalnych metod kontroli populacji. Ich zdaniem ludzie zastępują w łańcuchu pokarmowym zwierzęta drapieżne, których liczebność znacząco spadła. Z tym poglądem nie zgadza się Adam Zbyryt, ornitolog z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
- O ile argument dotyczący regulacji liczebności może odnosić się do niektórych ssaków (np. dzików), o tyle w przypadku ptaków łownych jest on nieuzasadniony ze względu na biologię i ekologię większości z nich (są to gatunki wędrowne) - pisze Zbyryt.
W czasie polowań dochodzi do odstrzału gatunków chronionych
Przepisy wymagają od myśliwego zidentyfikowania gatunku zwierzęcia przed oddaniem strzału. W wielu sytuacjach uczestnicy polowań ignorują te przepisy. Często dochodzi do omyłkowego odstrzału ptaków zagrożonych na terenie Polski. Rozpoznanie gatunku ptaka z odległości kilkudziesięciu metrów sprawia trudności nawet doświadczonym obserwatorom. Z pewnością wielu myśliwych nie jest w stanie określić do czego strzelają, ponieważ graniczy to z niemożliwością.
- Niemożliwe jest rozpoznanie detali ubarwienia i sylwetki, niezbędnych do potwierdzenia oznaczenia olbrzymiej większości gatunków ptaków - mówi inny dr. Michał Skakuj.
Zdaniem badaczy nawet 30% ptaków odstrzeliwanych na polowaniach może należeć do gatunków chronionych.
Źródło: oko.press
