Właściciel zamknął psy w samochodzie i zniknął. Przechodnie nie zostali obojętni
Przez Polskę przewala się fala upałów. Policja już apelowała do wszystkich rodziców i właścicieli psów, by nie zostawiali dzieci ani czworonogów w samochodach na słońcu, bo to dla nich śmiertelnie niebezpieczne. Czy sytuacja, do której doszło w Gnieźnie, świadczy o tym, że Polacy wzięli sobie apel Policji do serc?
W Gnieźnie przy ul. Św. Wojciecha stanął kamper. Początkowo nie budził niczyjego zainteresowania, a czasem jednak przechodnie dostrzegli, że w środku siedzą dwa psy, a kierowcy nigdzie nie widać.
Przechodnie nie pozostali obojętni
Żar lał się z nieba niemiłosierny. Na szczęście, tym razem świadkowie nie pozostali obojętni. Wezwano policję, by uwolniła z potrzasku zwierzaki, zanim ugotują się w samochodzie na śmierć.
Sytuacja rozwiązała się sama - właściciel kampera zjawił się jeszcze przed przyjazdem policjantów. Najwidoczniej zaplanował tylko krótki postój, który z jakichś przyczyn nieco się wydłużył.
Cieszy jednak reakcja przechodniów, którzy - być może po apelu Polskiej Policji sprzed kilku dni - zachowali czujność i zadzwonili pod numer alarmowy, gdy uznali, że zamkniętym w samochodzie i pozostawionym bez opieki psom grozi realne niebezpieczeństwo.
Auto nagrzewa się błyskawicznie
Polska Policja apelowała do wszystkich Polaków, by w czasie letnich upałów uważali, by się nie przegrzać, a także zwracali uwagę na stan mijanych na ulicach ludzi i zwierząt. Przypominała, że obywatel ma obowiązek pomagać ludziom i zwierzętom w potrzebie.
- Temperatura w pozostawionym na słońcu aucie rośnie bardzo szybko. Czasem wydaje nam się, że wychodzimy z auta na krótko, a po paru minutach wracamy do istnego pieca. Należy pamiętać, by w żadnym wypadku nie pozostawiać w nagrzanym samochodzie dzieci ani zwierząt bez wody i opieki - mówi Anna Osińska, oficer prasowy gnieźnieńskiej Policji.
Mamy obowiązek reagować
Kiedy zobaczą Państwo dziecko lub psa zamknięte w nagrzanym aucie i pozostawione bez opieki, powinni Państwo zadzwonić pod numer 997 lub 112 i poinformować o sprawie. Warto też poszukać stróża lub ochroniarza odpowiedzialnego za parking i poinformować go o zdarzeniu.
W skrajnych przypadkach, gdy dziecko lub zwierzę przejawia widome oznaki osłabienia czy przegrzania, mają Państwo prawo otworzyć samochód i wyciągnąć z niego ofiarę upałów.
Jeśli nie da się otworzyć auta, można nawet wybić szybę. Należy wybijać szybę jak najdalej od dziecka czy psa, by odłamki szkła go nie poraniły.
Źródło: epoznan.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!