Zniknięcie kota Forbesa złamało im serca. Po 10 latach spotkali się znowu
Neil i Lucy Henderson kochali swojego kota, Forbesa. Niczego im nie brakowało we wspólnym mieszkaniu w szkockim Rosemount. Niestety, pewnego dnia stało się coś strasznego.
Kot Forbes gdzieś zniknął. Nie było go w żadnym z ulubionych legowisk, nie czekał przy misce, nie wygrzewał się w słońcu na parapecie. Był marzec, więc może złamał zasady, przecisnął się jakoś przez uchylone okno i udał na kocie amory?
Całe miasteczko szukało kota
Neil i Lucy czekali cały dzień, po czym wpadli w panikę. Zaczęli dzwonić po znajomych i chodzić po sąsiadach. Wydrukowali plakaty i rozwiesili je po całej okolicy.
Niemal całe Rosemount usłyszało o zaginięciu Forbesa. Ludzie okazali wiele współczucia młodej parze i uczynnie sprawdzali swoje szopy, piwnice i garaże, by upewnić się, że kot nie został w nich przypadkiem zamknięty.
Poszukiwania Forbesa trwały aż dziewięć miesięcy. Nie dały żadnego rezultatu. Dopiero po tym czasie Neil i Lucy zdecydowali się przestać szukać. Uznali, że stało się najgorsze i Forbesa spotkała śmierć. Przeprowadzili się do Edynburga i zaadoptowali inne zwierzęta.
Telefon zadzwonił po 10 latach
Minęło dziesięć lat. Neil i Lucy nigdy do końca nie zapomnieli o Forbesie, ale też nie mieli już żadnej nadziei na odzyskanie ukochanego pupila.
W drodze do pracy Neil odebrał telefon od żony. Nie mógł uwierzyć własnym uszom! Lucy twierdziła, że Forbes się odnalazł.
Do kobiety zadzwonili pracownicy Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals, organizacji zajmującej się pomaganiem zwierzętom. Odnaleźli wychudzonego, podstarzałego, ale poza tym zdrowego kota z wszczepionym czipem. Gdy zeskanowali czip, uzyskali dane właścicieli kota. To był Forbes!
Neil natychmiast zawrócił samochód i wrócił do domu, a następnego dnia pojechał wraz z żoną do Rosemount. Okazało się, że Forbes został znaleziony niedaleko ich starego mieszkania.
"Nie mogę uwierzyć, że to piszę"
O niesamowitym ponownym spotkaniu z Forbesem poinformował Neil na swoim Instagramie.
- Nie mogę uwierzyć, że to piszę, ale odzyskaliśmy Forbesa! - cieszy się mężczyzna, a pod postem wraz z nim cieszą się rodzina, znajomi i dawni sąsiedzi Neila i Lucy.
Forbes nie tylko rozpoznał swoich dawnych opiekunów, ale zachowuje się, jakby nic się nie stało. Po dawnemu łasi się do Neila i Lucy i miauczy, gdy Neil zbyt długo gra w gry wideo.
Historia Forbesa może nas nauczyć, by nigdy nie tracić nadziei, za to zawsze czipować swoje zwierzaki. Bez czipa Forbes nigdy by się nie odnalazł. Jak to mówią: lepiej późno niż wcale!
Zobaczcie niezwykłe wpisy na Instagramie Neila:
Źródło: Instagram.com @henderland
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!