Mieszkańcy Zakopanego żyją w strachu. Czy niedźwiedzie szykują gawrę blisko domów?
Niedźwiedzie coraz częściej kręcą się po obrzeżach Zakopanego. W ostatnim czasie tatrzańskie drapieżniki widziane były m.in. Zoniówce i Wyskówkach, dlatego mieszkańcy zaczęli się obawiać, czy nie szukają miejsca na gawrę. W sprawie zabrał głos przedstawiciel Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W połowie września "Tygodnik Podhalański" przekazał informację dotyczącą niedźwiedzia pojawiającego się przy posesjach na Furmanowej i Ligasówkach w Zakopanem. Miejscowi zauważyli, że zwierzę grasuje w rejonie starego ujęcia wody, a także zapuszcza się w okolice koszy na śmieci w poszukiwaniu łatwego źródła pożywienia.
Niedźwiedzie szykują się już do snu?
Zważając na fakt, iż nadeszła jesień i już wkrótce drapieżniki będą szykowały się do zapadnięcia w stan hibernacji, pojawiły się przypuszczenia, jakoby zwierzęta szukały miejsca na gawrę w pobliżu ludzkich domostw. Mieszkańcy Zakopanego nie chcą do tego dopuścić w obawie o własne bezpieczeństwo oraz swoich bliskich.
- Mieszkańcy boją się, że założy tam gawrę. To byłoby niebezpieczne. Balibyśmy się wychodzić z domów - cytuje jedną z okolicznych mieszkanek "Tygodnik Podhalański".
TPN uspokaja, wciąż jest za wcześnie
W odpowiedzi na rosnące niepokoje społeczne przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego wyjaśnili, czy mieszkańcy mają uzasadnione powody do obaw. Do sprawy niedźwiedzi odniósł się Filip Zięba, wicedyrektor TPN.
- Żaden z monitorowanych przez nas niedźwiedzi nie przygotowuje się jeszcze do założenia gawry. Obecnie niedźwiedzie nadal są w okresie natłuszczania i są bardzo aktywne, co skutkuje m.in. tym, że często pojawiają się teraz na obrzeżach parku. Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że w tym rejonie gawry nie będzie i nie w takim celu są te wizyty. Podejrzewamy, że w tym rejonie pojawia się więcej osobników – przekazał przyrodnik.
Przedstawiciele TPN uprzedzają, że wizyty drapieżników mogą powtarzać się jeszcze przez najbliższe 2-3 tygodnie. Z uwagi na fakt, iż w górach jest mniej pożywienia, niedźwiedzie chętnie schodzą niżej wabione zapachami wyrzucanych do śmieci resztek jedzenia.
- Apelujemy do mieszkańców tej okolicy (i nie tylko) o odpowiednie zabezpieczanie odpadów, nie wystawianie worków na noc. To utrudnia prowadzone przez nas działania i ściąga niedźwiedzie do domostw. Taką sąsiedzką mobilizację obserwowaliśmy kilka dni temu na Krzeptówkach, gdzie sąsiedzi sami się ostrzegali i namawiali do chowania odpadów - wyjaśnia Filip Zięba. Źródło: Tygodnik Podhalański
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Fascynująca anomalia przyrodnicza. Wykluł się żółw z dwiema głowami i sześcioma nogami
Apel o zakaz importu trofeów łowieckich do UE. „Nie ma na to miejsca w XXI w."
Nastolatka rzuciła się na drapieżne ptaszysko. Robiła wszystko, by uratować swojego pupila