Legionowo. Półroczna labradorka otrzymała etat w Ratuszu. Jakie są jej zadania?
Opiekunem Miszy jest urzędniczka Iwona Wymazał, która jest także wolontariuszką Fundacji na Rzecz Osób Niewidomych Labrador Pies Przewodnik. Wychowuje psy, które po ukończeniu szkolenia trafią do osób niewidomych czy słabowidzących.
Labrador w Ratuszu
Misza jest kolejnym psem przyprowadzanym przez Iwonę Wymazał, który „pracuje w Ratuszu”. Wcześniej sporadycznie urząd odwiedzały inne dwa labradory, Oggie i Rosa. Jak podkreślają urzędnicy Miesza jest częstszym gościem, który otrzymał nawet swoje legowisko. Tym samym został członkiem zespołu.
Labrador uczy się jak być dobrym psem przewodnikiem. Musi nauczyć się jak poruszać się po przestrzeni publicznej, jak zwracać uwagę na przeszkody czy prowadzić spokojnie i pewnie swoje opiekuna. Pies podczas swojej pracy musi być skupiony, co jest bardzo trudne. Na prośbę urzędniczki pozostali pracownicy nie zwracają uwagi na szczeniaka, gdy ten porusza się po korytarzach. Misza musi nauczyć się opanowania, tak aby w przyszłości mogła być oczami osoby potrzebującej.
Co jeszcze robi Misza w Urzędzie? Podczas pracy urzędniczki labradorka zazwyczaj śpi lub bawi się na legowisku. Psu nie wolno przeszkadzać w pracy opiekuna, czy zaczepiać innych osób.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:
Trzeba będzie ją oddać
- Obecność psa w ratuszu może zaskakiwać, ale trzeba pamiętać, że pies przewodnik jest jedną z bardziej skutecznych metod wsparcia dla osób niewidomych. Oprócz efektów motorycznych, taki pies zaspokaja szereg potrzeb emocjonalnych, zwiększa pewność siebie oraz ułatwia kontakty społeczne. Dzięki niemu osoba niewidoma może być aktywna zawodowo, gdyż przewodnik ułatwia jej poruszanie się po mieście i dotarcie do pracy. Nasz urząd od lat realizuje wiele projektów, które pomagają osobom niepełnosprawnym, cieszę się, że również w taki sposób możemy przyczynić się do polepszenia czyjegoś losu – czytamy na legionowo.pl słowa Zastępcy Prezydenta Urzędu Miasta Legionowo Piotra Zadrożnego.
- Dzięki fundacji wciąż poszerzam swoją wiedzę w zakresie tresury psów. Moja rodzina funkcjonuje jako rodzina zastępcza w pierwszym roku labradora, prowadzi socjalizację i trenuje. By sprostać zadaniu ukończyliśmy kursy behawiorysty i instruktora szkolenia psów. Praca społeczna bardzo nas wciągnęła. Kiedyś przyjdzie moment, w którym musimy oddać Miszę, by zdobyła kolejne umiejętności. To na pewno będzie bardzo trudne, ale wiąże się też z ogromną satysfakcją, że dzięki naszej pracy osoba niepełnosprawna zyska dobrze przygotowanego psa asystującego – dodaje Iwona Wymazał, trenerka Miszy i wolontariuszka fundacji.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Zwierząt:
Pod wilkiem załamał się lód. Niestety nie udało się uratować zwierzęcia
Jelenia Góra. Policjanci uratowali z pożaru całą rodzinę i klatkę z chomikami