Jeden zwyczaj na spacerze z psami pozbawił ją życia. Zwierzęta były przerażone śmiercią pani
Zabił ją jeden nawyk, który praktykowała podczas spacerów z psami. Jej dwa ukochane staffordshire bull terriery były przerażone tym, co przytrafiło się ich pani. Rodzina potwierdziła, że kobieta mogła zginąć przez swój nietypowy i niezbyt roztropny zwyczaj - wieszanie smyczy na szyi.
Tragiczna śmierć na spacerze z psem
47-latka i matka czwórki dzieci zginęła w wyniku niewiarygodnie nieszczęśliwego wypadku. Choć sytuacja miała miejsce w lipcu, dopiero kilka dni temu ustalono przyczyny zgonu.
Z zeznań osób próbujących ratować kobietę, a także w wyniku sekcji zwłok, ustalono, w jaki sposób zmarła. Ten przypadek jest tak tragiczny i niewiarygodny, że naprawdę nie udałoby się tego zmyślić.
Deborah Mary Roberts miała być na spacerze z dzieckiem, a także jej dwoma ukochanymi psami, Ruby i Tysonem. W pewnym momencie potknęła się i upadła na ziemię.
Nie wiadomo dlaczego, ale kobieta zawsze nosiła smyczy zawieszone na szyi. Kiedy jej psy zorientowały się, że pani się przewróciła, popędziły jej na pomoc. Jednak biegając w kółko i próbując pomóc jej wstać, nieświadomie pogorszyły sytuację. Smycze zacisnęły się na szyi kobiety, dusząc ją.
Kiedy dziecko będące na spacerze z kobietą zrozumiało, co się dzieje, pobiegło po pomoc. Mimo że kilka osób, w tym przybyli wkrótce na miejsce ratownicy medyczni, próbowało uratować 47-latkę, było już za późno, smycze udusiły ją na śmierć.
Według relacji przyjaciółki kobiety, która była jedną z osób próbujących pomóc, gdy zjawiła się na miejscu, Deborah już nie oddychała. Psy były wyraźnie przerażone i przejęte tym, co stało się ich pani. Miały piszczeć i skomleć, obwąchując ją bez przerwy i trącając nosami.
Okoliczności śmierci 47-latki
Śledczy prowadzący sprawę uznał, że być może to schorzenie kobiety, choroba Huntingtona, mogła wpłynąć na przebieg zdarzeń. Przypadłość charakteryzuje się ograniczoną mobilnością.
Zaznaczył również, że psy nie były w żadnym razie agresywne, przeciwnie, opisał je jako słodkie i oddane.
Rodzina i przyjaciele wyrazili ogromny żal i tęsknotę za zmarłą kobietą, która była bardzo pozytywnie nastawioną do życia osobą, a swoje psy kochała jak własne dzieci.
źródło: dailypost.co.uk