Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Niecodzienni goście zamieszkali na dachu kamienicy. Odpędzili nawet strażaków, władze nie wiedzą, co robić
Emil Hoff
Emil Hoff 24.03.2022 18:57

Niecodzienni goście zamieszkali na dachu kamienicy. Odpędzili nawet strażaków, władze nie wiedzą, co robić

szopy w dachu
YouTube / Liddle Rascals Wildlife Control Inc

Dach dwupiętrowej kamienicy przy al. Wojska Polskiego w Gdańsku stał się domem dla rodzinki niezwykłych zwierzaków. Choć żyją dobrze z sąsiadami, miasto stara się je usunąć i... nie daje rady.

- Po prostu wyjrzałam przez okno i koło komina zobaczyłam coś prążkowanego - opowiada Helena Kogut, mieszkająca w domu naprzeciwko, dziennikarzom portalu Gdańsk.pl. - Pomyślałam, że to pies. Ale po chwili dotarło do mnie: jak to, pies na dachu? Zajrzałam do książki i wyjaśniło się. Na kominie szalał szop pracz.

Niecodzienni goście na dachu domu

Pani Helena od razu wypadła przed dom i zawołała do sąsiadki, by spojrzała w górę. Tak zaczęło się sąsiedztwo ludzi i rodzinki szopów na gdańskim osiedlu.

Zwierzęta nie dają się ludziom we znaki, a wręcz przeciwnie, szybko zyskały sobie ich sympatię. Mimo to, mieszkańcy kamienicy rozumieją, że dach i komin ich domu to nie jest najlepsze miejsce dla rodziny szopów.

- Były trzy - mówi pani Helena. - Mama i dwójka dzieci. Ojciec chyba się nie pojawił. Ostatnio przestaliśmy też widywać jedno dziecko. Obawiamy się, że zrobiło sobie krzywdę. Te szopy czasem spadają z dachu, a to jest jednak drugie piętro.

Pani Helena widziała, jak mama szopowa szybko zbiegła na dół po swoje dziecko, wzięła je w zęby i zaniosła z powrotem na dach, wspinając się po pnączach dzikiego wina.

Sytuacja bardzo nietypowa

Mieszkańcy w trosce o dobro szopów zadzwonili po straż pożarną, by zdjęła zwierzątka z ich dachu i przeniosła w bezpieczne miejsce.

Strażacy początkowo nie chcieli przyjechać, bo i nie bardzo było wiadomo, co z szopami robić. Zoo ich nie przyjmie, może schronisko, ale co potem? W Polsce szopów nie trzyma się jako zwierzątka domowe.

Dopiero w ostatnim czasie, po wielu telefonach, władze Gdańska dały zielone światło i pod dom przy al. Wojska Polskiego przyjechały oddziały straży pożarnej, miejskiej oraz policji. Nikt do końca nie wiedział, jaki charakter będzie miała interwencja.

Klęska strażaków i co dalej?

Ostatecznie, mimo zgromadzenia imponujących sił, strażakom nie udało się przenieść szopów z dachu kamienicy, mimo akcji trwającej prawie trzy godziny. Mama zaciekle broniła swojego dziecka, a w końcu wpadła do komina i zaszyła się gdzieś w przewodach wentylacyjnych.

Sytuacja jest w tej chwili niejasna. Wiadomo, że szopy muszą zostać ostatecznie usunięte z dachu domu.

- Będziemy próbować ponownie - mówi Marcin Tryksza z Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego Gdańska. - To sytuacja bardzo nietypowa, ale nie ulega wątpliwości, że te zwierzęta nie są bezpieczne na dachu. Prawdopodobnie po odłowieniu wrócą na wolność gdzieś poza granicami miasta.

Miejmy nadzieję, że szopiej mamie i jej potomstwu uda się w końcu osiąść na stałe w jakimś przyjemnym zakątku, choć faktycznie lepiej nie w czyimś kominie.

Źródło: Gdańsk.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!