Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Rudy kotek miał zostać uśpiony. Nazywali go brzydkim, choć nie znali całej jego historii
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 24.03.2022 19:03

Rudy kotek miał zostać uśpiony. Nazywali go brzydkim, choć nie znali całej jego historii

Kotek
facebook/Santuario Compasión Animal

Kotek o rudym, puszystym futerku, który trafnie otrzymał imię po głównym bohaterze szekspirowskiego dramatu, miał na swój sposób porównywalnie trudny start w życie. Zwierzątko urodziło się ze zdeformowanym pyszczkiem, co sprawiło, że wiele osób odrzucało go już na wstępie, nie chcąc nawet dać mu chociaż jednej szansy. 

Kotek był "zbyt brzydki", by ktoś go pokochał

Kiedy Romeo trafił do schroniska dla porzuconych i niechcianych zwierząt, nikt początkowo się nim nie interesował. Mimo tego, że z powodzeniem mógłby stać się idealnym przyjacielem każdego miłośnika mruczków, jego wygląd przekreślał szanse na adopcję.

Rudy maluszek nie wiedział, jakie to uczucie być szczerze kochanym, głaskanym i przytulanym przez opiekuna. Nie miał w swoim życiu nikogo, kogo mógłby postrzegać w tej kategorii. Wszystko przez to, że jego pyszczek wzbudzał w innych obrzydzenie czy strach. 

Pracownicy schroniska obawiali się, że Romeo jest skazany na życiową tragedię i zostanie z nimi do końca swoich dni. Rozważali także możliwość uśpienia zwierzęcia, by oszczędzić mu cierpienia za życia. Jednakże pewnego dnia wydarzył się najprawdziwszy cud, dzięki któremu dostał to, o czym od zawsze marzył - wyrozumiałość i akceptację.  

Ludzie przynależący do specjalnego ośrodka Santuario Compasión Animal w Hiszpanii podarowali temu uroczemu kotkowi szansę na otrzymywanie i dzielenie miłości. Zgodzili się, by kociątko trafiło pod ich dach. 

- Powiedziano nam, że nikt nie chciał tego kotka, ponieważ był brzydki. Dla nas jednak Romeo nie jest brzydki. Jest kochanym, małym kociakiem, który lubi się bawić tak jak inne koty. A różnice między tymi zwierzętami sprawiają, że są one wyjątkowe - napisał rzecznik Santuario Compasión Animal we wpisie na Facebooku.

Życie Romea nie jest już dramatem

Kiedy Romeo trafił do ośrodka, prowadzący dostrzegł, że kotek w niczym nie ustępuje innym czworonożnym podopiecznym. Był tak samo spragniony czułości oraz zabaw, jak każde inne kociątko. A przy tym niesamowicie uroczy na swój własny sposób!

W nowym domu nikt nie oceniał kocurka przez pryzmat tego, jak wygląda. Dla członków sanktuarium liczyło się przede wszystkim to, że jest on zdrowy, najedzony i szczęśliwy. Patrząc po zdjęciach publikowanych na Facebooku, mamy pewność, że zapewniają mu świetne warunki, zbilansowaną dietę, dużo wolności, a przede wszystkim towarzystwo ludzi i zwierząt, którzy uwielbiają Romeo.

Zobacz nagranie i zdjęcie:

Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt: