Dwa psy uwięzione w pustym domu. Egzystowały w skandalicznych warunkach
W poniedziałek, 17 maja o godzinie 17 inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymali niepokojące zgłoszenie. Osoba zwracająca się do nich o pomoc informowała, że w jednym z domów przebywają dwa psy. Rozpaczliwe szczekanie dobiegało zza zamkniętych drzwi.
Z uzyskanych informacji wynikało, że zwierzęta mogą być od dłuższego czasu uwięzione w budynku. Inspektorzy natychmiast ruszyli pod wskazany adres, chcąc zwrócić im wolność. Na miejscu nie zastali jednak nikogo.
Psy uwięzione zza drzwiami zamkniętego pokoju
- Na miejscu przywitała nas zapraszająco otwarta furtka, niestety drzwi do domu nikt nam nie otworzył - czytamy na Facebooku.
Po wkroczeniu na teren posesji inspektorzy zajrzeli przez szybę do środka budynku. Wewnątrz pomieszczeń dostrzegli sporą ilość odchodów oraz kłębowisko sierści.
- Cisza, jaka tam panowała, dała nam od razu do myślenia. Pojawiły się pytania: czy psy konają, czy może już nie żyją? - zastanawiali się w obawie o stan zdrowia zwierząt.
Natychmiast zawiadomiono policję. Inspektorzy w asyście patrolu zapukali do drzwi ponownie. Efekt był taki sam jak poprzednio. Tym razem jednak usłyszeli ciche szczekanie wydobywające się zza zamkniętych drzwi.
Za zgodą funkcjonariuszy wyważono pierwszą parę drzwi do budynku. Wnętrze składało się z czterech pomieszczeń, dwa z nich były zamknięte. Inspektorzy wspominają, że na podłogach ścielił się dywan z psich odchodów, a fetor unoszący się w powietrzu był tak potężny, że zwalał z nóg.
Zwierzęta żyły pośród odchodów i śmieci
- Ilością plastikowych odpadów zgromadzonych na podłodze, mógłby się pochwalić najbardziej zagorzały fan segregacji. Pomieszczenie skrywało kolejne drzwi. To stamtąd właśnie słyszeliśmy poszczekiwania. Escape room niczym z najgorszego horroru - relacjonują inspektorzy. Szczekanie dobiegało zza kolejnych zamkniętych drzwi, które także udało się otworzyć. Inspektorzy oraz policjanci weszli powoli do środka i ujrzeli w rogu pokoju przerażone, roztrzęsione, dygotały dwa niewielkie, kudłate, brązowe pieski.
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami podaje, że czworonogi zostały przewiezione do schroniska, gdzie poddano je szczegółowym badaniom.
- Teraz działamy w kwestii uregulowania ich sytuacji prawnej - podaje organizacja.
Zobacz zdjęcia:
Dołącz do swiatzwierzat.pl
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
ZOOstaw, nie dokarmiaj! Ważny apel pracowników stołecznego ogrodu zoologicznego
Dziewczynka bawi się z młodym lampartem. Drapieżnik zachowuje się jak domowy mruczek
Wstrząsające sceny na plaży. Rekin zaatakował surfera. Mężczyzny nie udało się uratować