Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Chińczycy sklonowali kolejne zwierzę. Przyjdzie na świat w lipcu
Michał Trusewicz
Michał Trusewicz 15.04.2020 02:00

Chińczycy sklonowali kolejne zwierzę. Przyjdzie na świat w lipcu

Chińczycy czekają na sklonowanego konia
pixabay/markusspiske

Naukowcy z Chin sklonowali kolejne zwierzę. Już w lipcu przyjdzie na świat malutkie źrebię. Prezes firmy biotechnologicznej w rozmowie ze Sputnikiem wyjaśnił szczegóły nowego klonowania. Na czym polegały? 

Koń pomyślnie przechodzi wszystkie badania

Naukowcy z Pekinu przez swoje klonowanie chcą nieść dobro. Chcą zatrzymać "powielanie" zwierząt w celach zarobkowych. To ważny krok w zmianie stereotypu na temat tego zjawiska.

Chińczycy sklonowali 20-letnią klacz, byłą uczestniczkę Igrzysk Olimpijskich. Koń osiągał świetne wyniki w sporcie. Zdecydowano, że nie warto tracić takich genów, najlepiej je zachować, powielić. 

Zwierzę zostało sklonowane przez naukowców z Sinogene. Firma ma doświadczenie jeśli chodzi o klonowanie zwierząt. W 2018 roku badacze sklonowali 20 psów, a w kolejnym roku "powielono" koty. Udane klonowanie naukowcy potraktowali jako dobrą przepowiednię.

- Charakter funkcji rozrodczych u koni jest taki, że mogą one urodzić nie więcej niż jednego źrebaka, czyli podczas owulacji zapładniane jest jedno jajeczko – opowiada Ma Judong, prezes Sinogene, w rozmowie z portalem Sputnik.

Olimpijska klacz póki co z powodzeniem spełnia kolejne obowiązkowe badania. Naukowcy są optymistycznie nastawieni do eksperymentu, choć są pewne różnice, niespotykane w próbach z psami i kotami.

- W przypadku klonowania kotów lub psów możemy niemal natychmiast przeszczepić przygotowane jajeczko. W przypadku konia zarodek musi zostać poddany dojrzewaniu in vitro do pewnego poziomu, zanim będzie mógł zostać przeszczepiony. Dlatego wymagania dotyczące hodowli zarodka in vitro są dość duże – dodaje rozmówca portalu Sputnik.

Ośrodek z Pekinu doskonale wie, że na efekty będziemy musieli poczekać dłużej. Wszystko jest podyktowane tym, że ciąża konia trwa aż 11 miesięcy. Przez ten czas koń musi być ciągle obserwowany. Ciąża nie może być zagrożona. Wtedy możemy mówić o pełnym sukcesie klonowania. Badacze podkreślają, że sklonowany koń nie będzie się różnił od zwierzęcia w naturalnym środowisku. Długość życia konia ma być identyczna. Podobnie ze zdrowiem i odpornością na choroby. 

To nie pierwszy przypadek klonowania konia w historii

Historia nauki dobrze zna przypadek "powielenia" konia. Jakiś czas temu było głośno o przypadku Adolfa Cambiaso, Argentyńczyka, który wygrał zawody sportowe w polo. Użył do tego zespołu złożonego tylko i wyłącznie ze sklonowanych koni. To zapewniło mu zwycięstwo, a wielu biznesmenów stwierdziło, że warto inwestować w sprawdzone pomysły. Sklonowane zwierzęta często wystawiano na sprzedaż. Ceny zaczynały się od 100 tysięcy dolarów do nawet 800 tysięcy.

Sięgnijmy jeszcze wcześniej. Przełom 2003 i 2004 przyniósł włoską próbę sklonowania konia. To pierwszy raz, gdy człowiek zmierzył się z "powieleniem" tego gatunku. Obecnie Unia Europejska zakazała klonowania zwierząt na terenie starego kontynentu. Nie można wprowadzać sklonowanych gatunków i osobników do obrotu rynkowego. Za oceanem ta praktyka jest jednak bardzo częsta. Klonowanie przynosi ogromne zyski, choć często odbywa się to kosztem zdrowia zwierząt. Dość powiedzieć, że w samej stajni Cambiaso są takie konie, które cierpią na drobne upośledzenia, wszystko za sprawą intensywnego klonowania tej samej komórki.

To, nad czym pracują badacze w Chinach, jest czymś zupełnie innym. Intensywne monitorowanie zdrowia olimpijskiej klaczy ma sprawić, że poznamy prawdę na temat bezpieczeństwa takiego zabiegu. Czy na pewno zwierzęta nie ucierpią? Czy modyfikacja genetyczna przynosi skutki uboczne? Czy takie zwierzę ma szansę przetrwać dłużej? Odpowiedzi na te ważne pytania nadejdą, gdy w lipcu urodzi się małe źrebię. Dobrze, że naukowcy odcięli się od zarobkowego potencjału klonowania i skupili się na dokładnej analizie naukowej tego procesu. 

Klonowanie od zawsze wiązało się z ogromnymi kontrowersjami. Niektórzy uważają, że to niebezpieczna ingerencja w materiał genetyczny zwierzęcia. Pojawiają się również takie głosy, że człowiek nie ma uprawnień, by decydować o życiu zwierząt. Chińskie centrum badań na pewno skupia się na wszystkich czynnikach, by móc wiedzieć, czy klonowanie umożliwi w niedalekiej przyszłości odtworzenie gatunków wymarłych, np. ptaka Dodo.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Jaka będzie przyszłością klonowania?pixabay/BioPic