Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Zaniedbany kot zupełnie nie przypominał siebie. Mówiono o nim „skołtuniona kupka nieszczęścia"
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 05.02.2022 01:00

Zaniedbany kot zupełnie nie przypominał siebie. Mówiono o nim „skołtuniona kupka nieszczęścia"

Kot Bob
fot. Facebook/Douglas County Animal Care & Services

Przed drzwiami schroniska dla zwierząt w Nevadzie znaleziono transporter dla zwierząt. Mimo, iż większość porzucanych zwierząt przypomina z wyglądu swój gatunek, w przypadku kota Boba pracownicy mieli nie lada zagwozdkę. Nigdy dotąd nie widzieli tak bardzo zaniedbanego stworzenia. Pracownicy schroniska Douglas Country Animal Care & Services w Gardnerville w stanie Nevada niejednokrotnie mieli nieprzyjemność znaleźć porzucone, zaniedbane czy chore zwierzęta domowe po zamknięciu placówki. Tym razem jednak widok pozostawionego na pastwę losu pupila przeszedł ich najśmielsze oczekiwania.

Kot uwięziony we własnym futrze

Pewnego wieczoru kamera monitoringu zarejestrowała mężczyznę w średnim wieku, który pojawił się pod placówką poza godzinami otwarcia i zostawił pod drzwiami transporter dla zwierząt. Jak łatwo się domyślić, jego gest nie był podyktowany bezinteresowną chęcią pomocy. W pojemniku znajdował się niechciany zwierzak.

undefined

Następnego dnia opiekunka zwierząt, Liz Begovich natknęła się na pozostawiony przed wejściem transporter. Gdy wspólnie ze współpracownikami zajrzała do środka, wszystkim odebrało mowę. W stercie skołtunionej sierści, a właściwie to dredów nie było widać pyska ani łap zwierzęcia. W pierwszej chwili nie byli w stanie odgadnąć, do jakiego gatunku należy znalezione stworzenie.

- Wszystko, co zobaczyliśmy, to skołtunioną kupkę nieszczęścia – powiedziała Liz Begovich.

undefined

Chociaż z początku wszystkim zdawało się, że skołtunione zwierzę to pies, prawda okazała się być nieco inna. Dopiero po zdjęciu pokrywy transportera, pracownicy schroniska uświadomili sobie, że z poplątanej sierści wystaje koci pyszczek. Zważywszy na to, iż zwierzę było w złej kondycji fizycznej i nie mogło nawet poruszyć głową, utrzymywanie przez niego nienagannej higieny było niemożliwe.

undefined

Na niekorzyść przemawiał również fakt, że długowłose koty wyjątkowo potrzebują pomocy właściciela, który powinien regularnie przeprowadzać zabiegi pielęgnacyjne, aby nie dopuścić do powstania kołtunów we wrażliwych miejscach. W przypadku kota Boba wykonywanie tego podstawowego obowiązku został dawno temu zaniechane.

- Ze względu na sposób, w jaki zwierzę zostało wepchnięte do transporterka, nie mogliśmy go wyciągnąć. Kiedy już nam się udało i podnieśliśmy stworzenie do góry, ciężko było nam uwierzyć, że to kot. Nigdy nie widziałam kota w takim stanie – opisała Liz.

Begovich spekuluje, czy mężczyzna, którego widziano na nagraniu z kamery monitoringu, jest osobą odpowiedzialną za zaniedbywanie kota. Teoria, jakoby znalazł zwierzę i postanowił mu pomóc, jest mało prawdopodobna, biorąc pod uwagę godzinę, o jakiej pojawił się przed schroniskiem oraz brak próby skontaktowania się z wolontariuszami.

undefined

Ekstremalna metamorfoza

Potwornie zaniedbany kociak został zabrany do weterynarza, gdzie podano mu środki uspokajające. Pracownicy chwycili za nożyczki i przeprowadzili radykalną zmianę wyglądu ich nowego podopiecznego.

undefined

Spod 2 kilogramów kołtunów wyłonił się uroczy, około 10-letni koci kawaler. Zwierzak, który od tego czasu nazywa się Bob Marley, został pozbawiony wszelkich ograniczeń, a przez to momentalnie odzyskał humor i stał się pewniejszy siebie. Nareszcie może bez problemu wskakiwać na meble i hasać po wybiegu przed schroniskiem.

Bob obecnie

Aby wynagrodzić mruczkowi przykre doświadczenia z przeszłości, pracownicy schroniska poruszyli niebo i ziemię, aby znaleźć dla Boba kochających opiekunów. Dzięki ich pomocy Bob Marley znalazł stały dom, gdzie jest traktowany z miłością i troską, aby nigdy więcej nie dopuścić do tak ekstremalnego zaniedbania. Wreszcie może cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem.

Źródło: The Dodo

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami