Niezwykła akcja na rzecz bezdomnych kotów. Patronem sławny kot Rurek
Przez ostatnie dni cały kraj bacznie śledził akcję ratunkową kotka uwięzionego w rurze ciepłowniczej w Rzeszowie. Rurek, bo takie imię otrzymał, to około półroczny kocurek, który przez blisko 10 dni tkwił w potrzasku, zdając się na łaskę ratowników. Jak dalej potoczą się jego losy?
Pierwsze doniesienia o zwierzaku uwięzionym wewnątrz rury ciepłowniczej dotarły do służb w niedzielę, 24 października. Kotek nie mógł samodzielnie się wydostać i rozpaczliwie miauczał, wzywając pomoc. Odtąd przez kolejne 9 dni trwała walka o jego życie.
Cała Polska z zapartym tchem śledziła losy kota z Rzeszowa
W próby uwolnienia kotka z pułapki zaangażowali się strażacy, pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, przedstawiciele schroniska, oraz wolontariusze. Akcję nadzorował sam prezydent miasta.
W końcu 2 listopada tuż przed godziną 13 zwrócono mu wolność. Czarno-biały mruczek został przewieziony do Przychodni Weterynaryjnej Alfavet, gdzie poddano go niezbędnym badaniom. Wyniki są dobre, a pupil od przybycia do kliniki nie wykazuje niepokojących objawów. Pobiera pokarm i wodę, z każdym dniem czuje się coraz lepiej. Pozostaje jednak najważniejsze pytanie - jak kot znalazł się wewnątrz instalacji? Wolontariusze sprawujący opiekę nad Rurkiem nie wierzą w przypadek. Ich zdaniem zwierzę jest udomowione i najprawdopodobniej zostało porzucone na działkach znajdujących się w sąsiedztwie rur ciepłowniczych. Świadczy o tym choćby ufność względem ludzi czy objawy lęku separacyjnego, gdy zostaje sam. – Na pewno nie jest to zguba. Przekopaliśmy internet, sprawdziliśmy miasto, i nigdzie żadnych ogłoszeń o zaginięciu podobnego kota – wyjaśnia Wioletta Szajnar, prezes zarządu Fundacji Felineus w rozmowie z "Rzeszów News".
Wszystko wskazuje na to, że po tym, jak właściciel pozostawił Rurka na pastwę losu, zdezorientowane zwierzę szukało schronienia i ciepła. Pech chciał, że wszedł akurat w szczelinę, z której nie było powrotu. Tylko cud sprawił, że przetrwał wewnątrz instalacji aż 10 dni. Żywił się szczątkami zwierzęcia, które utknęło tam przed nim i zdechło i pił wodę skraplającą się w rurach.
Rurek głosem każdego bezdomniaka
Historia kotka Rurka niewątpliwie poruszyła serca tysięcy miłośników zwierząt z najdalszych zakątków Polski, o czym świadczą stale napływające propozycje adopcji. Nową właścicielką kotka zostanie prawdopodobnie pani, która od początku uczestniczyła w akcji ratunkowej.
Nie zapominajmy jednak, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a takich kotów, jak Rurek, jest w Polsce setki, o ile nie tysiące. Przedstawiciele Fundacji Felineus postanowili wykorzystać chwilową sławę swojego podopiecznego i zachęcają do wzięcia udziału w #Rurekchallenge. Zasady akcji są proste:
1. W swoich mediach społecznościowych zamieść zdjęcie swojego Pupila (kota, psa, kanarka, żółwia…). Jeśli Twój Pupil pochodzi z adopcji, koniecznie się tym pochwal! Jeśli nie masz zwierzaka - zrób zdjęcie z hasztagami akcji.
2. Oznacz zdjęcie hasztagami: #rurekchallenge oraz #adopcjaniegryzie i skopiuj do posta z w/w zdjęciem ten tekst - zasady akcji.
3. Wpłać dowolną kwotę dla podopiecznych Fundacji Felineus, a w treści posta dodaj link do zbiórki dla Felineusków (https://www.ratujemyzwierzaki.pl/felineus)
4. Nominuj 3 osoby do akcji (może to być osoba prywatna- może to być instytucja/firma itp.) Więcej informacji w poście poniżej.
Zobacz zdjęcia:
Rurek się w końcu wyspał.Ledwo stanął na łapki przeciągając się i prężąc ciało-już do miziania się garnie! Słodziak z niego ogromny. Dostał delikatne śniadanko-Bohater je co godzinę malutkimi porcjami. Nacieszcie oczy dzielnym Rurkiem na dobry początek dnia ❤️#felineus #alfavet pic.twitter.com/JXD12JJja3
— FUNDACJA FELINEUS (@F_FELINEUS) November 3, 2021
Źródło: facebook/Fundacja Felineus
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Miot kociąt urodził się z deformacją łapek. Z pomocą lekarzy przetrwał tylko jeden
Fundacja Epicrates uratowała małpkę Bożenkę. W swoim życiu wielokrotnie doświadczyła głodu
Kobieta długo nie zapomni tej wizyty u weterynarza. Jej rottweiler połknął intymny gadżet