Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Bezdomny kotek zaprowadził kobietę do sklepu. Gdy pokazał, co ma mu kupić, nie miała serca odmówić
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 24.01.2021 01:00

Bezdomny kotek zaprowadził kobietę do sklepu. Gdy pokazał, co ma mu kupić, nie miała serca odmówić

Bezpański kotek
instagram/conejo_elgato

Bezdomny kotek doskonale wiedział, na kogo może liczyć w trudnych chwilach. Sprytny zwierzak postanowił śledzić 33-letnią mieszkankę Meksyku, Tanię Lizbeth Santos Coy Tova, instynktownie czując, że to właśnie ona zwróci uwagę na jego ciężki los. Gdy kobieta dostrzegła, że biały mruczek podąża jej śladem od dłuższego czasu, musiała w końcu zareagować.

Bezdomny kotek żebrał na ulicy

Tania zrelacjonowała na swoim koncie na Instagramie niezapomniane spotkanie z pewnym ponadprzeciętnie inteligentnym kocurkiem. Nauczycielka była początkowo przekonana, że futrzak należy do pracowników sklepu, pod którym zwykle przesiadywał, i zwyczajnie domaga się pieszczot od każdego z klientów. 

Kiedy jednak zbliżyła się w jego stronę, dostrzegła, że zwierzę wygląda na bardzo zaniedbane i skrajnie niedożywione. W dodatku niemal całkowicie straciło ogon. 33-latce zrobiło się go żal, dlatego postanowiła się z nim zapoznać.

Biały kotek nie miał jednak czasu na przelotne znajomości. Natychmiast ruszył z miejsca i udał się w stronę wejścia do sklepu. Po przekroczeniu progu pewnym krokiem skręcił w alejkę z uwielbianymi przez wszystkie czworonogi produktami. Tania nie potrafiła dłużej kryć swojego rozbawienia. 

- Gdy po raz pierwszy spotkałam tego kota, tak bardzo chciał, żebym zwróciła na niego uwagę, że wszedł mi pod nogi, bym musiała na niego zwrócić uwagę. Gdy to zrobiłam, ruszył i zaprowadził mnie prosto do alejki z jedzeniem dla zwierząt - twierdzi Coy Tova w rozmowie z metro.co.uk.

Mruczek dostał to, co chciał, a nawet dużo więcej

Biały mruczek dokładnie wiedział, o co poprosić kobietę. Stanął przed półką z przysmakami dla kotów, a następnie wyciągnął łapę w kierunku saszetki z mokrą karmą. Niewątpliwie miał nosa do tego, co dobre.

Tania była bardzo zaskoczona sprytem bezdomnego zwierzaka, dlatego w ramach prezentu zaczęła mu regularnie kupować karmę. Biały mruczek szybko przyzwyczaił się do nowej rutyny i od tamtej pory zawsze o określonej porze cierpliwie czekał przed wejściem do sklepu.

- Od tego czasu, kiedy tylko przychodziłam do sklepu, witaliśmy się, a on prowadził mnie do półki i pokazywał, na co ma ochotę - opowiada Meksykanka.

To jednak nie koniec ich wspólnej historii. Pech chciał, że pewnego dnia czworonożny przyjaciel Meksykanki poważnie się zranił. Kobieta, wiedząc, że nikt poza nią nie wyciągnie pomocnej ręki do potrzebującego zwierzaka, nie zastanawiała się długo i zaadoptowała sprytnego kocurka. Od tej pory mały spryciula zyskał nie tylko wdzięczne imię Królik, ale również (prawie) nielimitowane dokładki ulubionej karmy.

Zobacz wideo:

źródło: o2.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami