Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Suczka miała zostać uśpiona, ale oni ją uratowali. W podzięce zrobiła coś niesamowitego
Emil Hoff
Emil Hoff 16.08.2021 02:00

Suczka miała zostać uśpiona, ale oni ją uratowali. W podzięce zrobiła coś niesamowitego

BeFunky-collage - 2021-08-16T220859.731
Facebook.com @NiagaraDogRescue

Suczka Sweetie ("Słodziutka") ma piękne oczy i puchatą, śnieżnobiałą sierść. Należy do rasy pirenejski pies górski, odwagę i czujność ma we krwi. Niestety, nie miała szczęścia do ludzi.

Poprzedni właściciele Sweetie mieszkali w stanie Kentucky (USA). Suczkę traktowali jak przedmiot - miała siedzieć pod drzewem i szczekać na obcych. Sweetie całe życie spędziła na krótkim sznurze. Pewnego dnia się zbuntowała.

Skazali ją na śmierć

Suczka przegryzła sznur, który nie pozwalał jej oglądać świata poza trawnikiem wokół domu. Wybiegła na ulicę, upojona wolnością... i wpadła pod samochód.

Sweetie miała poważnie uszkodzoną miednicę i złamaną kość udową. Weterynarz stwierdził, że będzie potrzebowała kilku kosztownych operacji. Właściciele Sweetie mieli inny pomysł: po prostu trzeba uśpić suczkę.

W klinice przebywał akurat przedstawiciel kanadyjskiej organizacji Niagara Dog Rescue (NDR). Gdy usłyszał, jakie plany mają właściciele Sweetie, odkupił od nich suczkę i opłacił jej transport do Kanady. Dopiero tam suczka przeszła szereg zabiegów i zaczęła rekonwalescencję.

Drugie życie Sweetie

Sweetie znalazła dom tymczasowy u państwa Johna i Joyce Morocco z miasteczka Chippewa. Starsza para niedawno straciła ukochanego psa, który towarzyszył im przez 17 lat. Nie byli gotowi na przygarnięcie kolejnego czworonoga, nie chcieli oglądać znowu śmierci pupila. Wpadli jednak na pomysł, że mogą opiekować się psiakami w czasie rehabilitacji, a po wyleczeniu oddawać je do nowych rodzin, już na stałe.

Sweetie od razu pokochała swój nowy dom, a państwo Morocco przywiązali się do uroczej białej suczki. Okazało się, że ich spotkanie być może nie było przypadkowe.

Pewnego wieczora Sweetie wypoczywała na tylnym ganku domu państwa Morocco. Nagle zaczęła się bardzo niepokoić, szczekać i popiskiwać. Podeszła do balustrady, zaczęła ją drapać, a nawet starała się niezdarnie przecisnąć przez nią, mimo ciągle zrastających się kości.

John uznał, że to bardzo nietypowe zachowanie suczki wymaga bliższego zbadania. Wyszedł na ganek i kawałek dalej, na trawę. Nagle w świetle księżyca dostrzegł coś niezwykłego: bladą dłoń, wyciągniętą wśród zarośli na skraju ogrodu!

To była sąsiadka państwa Morocco, starsza kobieta. Przewróciła się i wpadła do rowu melioracyjnego, zaplątała w gałęzie i nie mogła wstać. Co gorsza, woda w rowie podnosiła się powoli - kobieta mogła utonąć!

Życie za życie!

Na szczęście dzięki czujności Sweetie John Morocco w porę znalazł kobietę, wyciągnął ją z tarapatów i wezwał karetkę.

Sweetie uratowała człowieka po tym, jak ludzie uratowali ją. Wzruszony John Morocco powiedział w wywiadzie dla portalu CBC News, że najwyraźniej nic w jej życiu nie było przypadkowe.

- Było jej pisane, by się u nas znaleźć. Życie za życie. Odwdzięczyła się za dobro, jakiego doznała od ludzi - stwierdził mężczyzna.

Internauci nie kryją wzruszenia

Wzruszająca historia Sweetie i jej niezwykłego czynu opowiedziana została w poście, opublikowanym przez organizację NDR na Facebooku. Z miejsca poruszyła serca internautów.

- To najsłodsza rzecz, jaką dziś przeczytałam. Od uwiązania do drzewa do ratowania ludzi - zachwyca się jedna z internautek w komentarzu pod postem.

- Psy są cudowne. Tak szybko wybaczają i tak wiele dają od siebie - napisał inny internauta.

Zobaczcie zdjęcia Sweetie, opublikowane na Facebooku. Czy ona nie jest naprawdę "Słodziutka"?

Źródło: Facebook.com @NiagaraDogRescue, cbc.ca