Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Kraków. Wyszła na poranny spacer z psem. Pogonił ją dzik
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 09.04.2021 02:00

Kraków. Wyszła na poranny spacer z psem. Pogonił ją dzik

Dzik spotkany podczas spaceru
youtube/Czeeść, tu Bartłomień

Tego poranka mieszkanka Krakowa z pewnością nie zapomni na długo. Podczas przechadzki łąkami w pobliżu ulic Zdunów i Obozowej nagle została zaatakowana przez dzika. Rozjuszone zwierzę nie czekało ani chwili i od razu ruszyło pędem w jej stronę, a przerażona kobieta wraz z niewielkim psem musiała ratować się ucieczką.

Dzik zaczął gonić kobietę, która wybrała się na spacer

Film zatytułowany "Wymarzony jogging z dzikiem" został pierwotnie opublikowany na facebookowej grupie “Borek Fałęcki”. Widzimy na nim, że na drodze spacerującej z małym psem kobiety stanął dzik. Wstrząśnięta tym spotkaniem właścicielka czworonoga instynktownie zaczyna uciekać, a zwierzę ją goni.

- Pani z filmiku chyba pobiła swój rekord na 60 metrów - napisał autor filmiku. 

Rzeczywiście, tempo pościgu można ocenić na zaskakująco dobre, jednak będąc na miejscu tej pani, prawdopodobnie każdy zachowałby się podobnie i biegłby, ile sił w nogach. Na szczęście po kilku sekundach zwierzę odpuściło i samo uciekło w przeciwną stronę.

DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:

Dzik jest dziki, dzik jest zły?

Mieszkance Krakowa oraz jej czworonożnemu przyjacielowi nic się nie stało, choć sytuacja wyglądała groźnie. Nie można jednak zapominać o tym, że przebywanie dzikich zwierząt na terenach zamieszkałych przez ludzi, w szczególności na terenach miejskich, wiąże się z potencjalnym niebezpieczeństwem. 

O spotkanie z dzikiem nawet w środku dnia nie trudno, głównie dlatego, iż ich obecność w miastach nie jest już rzadkością. Mieszkańcy lasów coraz częściej zbliżają się do ludzkich domostw w poszukiwaniu pożywienia, co rodzi wiele problemów zarówno dla ludzi, jak i dzików. Próbą zapanowania nad "dzikim problemem" jest umieszczenie na Ruczaju pułapek na zwierzęta. Jak donosi portal krknews.pl, wpadło w nie już kilku nieproszonych gości, co pokazuje, że ustawienie kolejnych klatki w innych lokalizacjach może z czasem stać się koniecznością. 

- Budujemy się na terenach, które były siedliskami naturalnymi innych istot żywych... musimy nauczyć się współżyć z naturą - napisał w komentarzu jeden z internautów.

Zobacz nagranie: