Zmarł najstarszy orangutan na świecie. Niebywałe, jakiego wieku dożył
Orangutany są gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem. Ze względu na działania człowieka, między innymi wycinanie dżungli pod uprawy palm olejnych, ich środowisko naturalne bardzo szybko się kurczy. Ich liczebność oceniana jest na mniej niż 100 tysięcy sztuk, po tym, jak między 1999 a 2015 rokiem spadła o połowę. Śmierć jednego z najstarszych przedstawicieli tych naczelnych stanowi więc tragedię dla każdego miłośnika dzikiej przyrody.
Samica Orangutana zmarła w wieku 61 lat
W ostatnich tygodniach życia Inji praktycznie nie wychodziła ze swojego legowiska. Mimo prób leczenia jej zaczęła odmawiać przyjmowania jakichkolwiek pokarmów. Weterynarze ostatecznie postanowili oszczędzić jej dalszych cierpień.
Na wolności orangtuany dożywają maksymalnie 40 roku życia. Większość z nich umiera, gdy nie jest w stanie zdobywać dla siebie pokarmu. Inji była najstarszą znaną przedstawicielką swojego gatunku.
Personel ogrodu zoologicznego, jak i turyści, z których wielu odwiedzało go jedynie po to, by ją zobaczyć, pogrążyli się w ogromnym żalu po tej stracie. Orangutan spędził w placówce aż 60 lat swojego życia. Trafił tam w wieku około roku 30 stycznie 1961 roku.
-Wiedzieliśmy, że nie będzie żyć wiecznie, jednak wiadomość o jej śmierci wywołała u nas, i wielu naszych gości ogromny ból i żałobę. Inji posiadała niesamowitą zdolność nawiązywania relacji ze zwiedzającymi. Inspirowała całe pokolenia - czytamy w komunikacie wydanym przez zoo w Oregonie.
Orangutan nawiązywał z ludźmi niezwykłe relacje
Nawet mimo swojego wieku samica orangutana miała wykazywać się niezwykłą ciekawością w stosunku do odwiedzających ją ludzi. W szczególności interesowało ją to, co mieli w swoich torbach lub plecakach. Zawsze ustawiała się tak, by dokładnie przejrzeć ich zawartość.
- Niektórzy wolontariusze, opiekunowie i goście celowo przynosili do zoo nadmuchiwane zabawki lub rzeczy w żywych kolorach, tylko po to, by je jej pokazać - wspominają w komunikacie pracownicy zoo.
Władze ogrodu planują uhonorować Inji, nadając jej imię nowootwartemu wybiegowi dla małp naczelnych. Ich zdaniem zwierzę stanowiło jeden z symboli placówki i powinno na zawsze pozostać częścią jej historii.
Zobacz zdjęcie:
Zdjęcie poglądowe/pixabay/edgarwinkler
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
Piękny dzięcioł padł ofiarą sylwestrowej nocy. Tak fajerwerki wykańczają ptaki
Porzucony, zmarznięty kundelek został znaleziony przy drodze. Właściciel zostawił mu tylko kurtkę
Bocian od 19 lat udowadnia miłość niepełnosprawnej ukochanej. Przelatuje dla niej tysiące kilometrów
Źródło: Dailymail.com