Youtuber stracił dobytek życia w pożarze. Cudem odnalazł swojego kota
Pożar strawił praktycznie cały dobytek youtubera, Hamisha Pattersona. Mężczyzna kręcił vlogi, w których opowiadał o swoim życiu i dzielił się przemyśleniami na różne tematy. Co najgorsze, w trakcie pożaru zaginął jego wierny kocur, Mike. Zwierzak był w domu, w momencie, w którym płomienie znalazły się niebezpiecznie blisko zabudowań.
Podczas ewakuacji rodzina nie miała czasu na szukanie swojego pupila. Musieli zabezpieczyć swoje rzeczy i zabrać niezbędne im przedmioty. Liczyli, że kotu udało się uciec z pogorzeliska, jednak liczyli się z tym, że mogło dojść do najgorszego. Powoli tracili nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczą swojego mruczka.
Pożar strawił całą ich okolice
Nie tylko ich dom uległ sile niszczycielskiego żywiołu. Wszystkie okoliczne zabudowania były zrujnowane. Mężczyzna udostępnił nagranie, na którym przedstawił swój powrót na posesję. Wszystko było zrujnowane. Jego dom, i okoliczne budynki spłonęły do samej ziemi.
W Ameryce buduje się domy z drewna. Szkielet z dużych bali uzupełniany jest poszyciem z desek. Dzięki temu zabudowania powstają w kilka tygodni, jednak są mocno podatne na kataklizmy, takie jak pożary, powodzie czy huragany. Jako że nie udało im się zabrać kota ze sobą w trakcie ewakuacji, ani nie znaleźli go kilka dni później, zaczęli tracić nadzieje.
W 9 dni po pożarze zadzwonił do niego sąsiad, który powiedział, że chyba widział jego kota, grzebiącego w zgliszczach jego domu. Zostawił mu jedzenie, ponieważ zwierzak nie pozwalał się do siebie zbliżyć. Hamish zabrał więc swoją rodzinę i wyruszył na poszukiwania pupila.
Kot przez 9 dni po pożarze błąkał się po okolicy
Okazało się, że kotu udało się uciec z płomieni. Przez 9 dni błąkał się po okolicy, wyjadając wszystko, co udało mu się znaleźć. Mimo że do jego właścicieli zniknął, trzymał się blisko niego, prawdopodobnie licząc, że ludzie, którym bardzo ufał, po niego wrócą.
Na filmiku widzimy, jak rodzina Pattersonów ze łzami smutki i wzruszenia w oczach pokazuje skalę zniszczeń, by w końcu znaleźć swojego pupila. W trakcie nagłej ewakuacji (płomienie potrafiły przebyć w godzinę nawet kilka kilometrów), ludzie często mają problemy ze znalezienie i zabraniem swoich zwierząt, które stają się cichymi ofiarami kataklizmów takich jak ten. Na szczęście "mini puma", bo tak pieszczotliwie nazywał swojego kota mężczyzna, potrafiła o siebie zadbać.