Lewandowscy kupili psa w pseudohodowli? Specjalistka oceniła decyzję sportowców
O nowym psie Lewandowskich zawrzało w sieci. Para sprawiła sobie suczkę odmiany "cavapoo" o imieniu Bella. Ich pupil szybko zwrócił na siebie uwagę wszystkich obrońców zwierząt. Zaczęli podejrzewać, że pochodzi on z pseudohodowli.
Niestety teorie fanów okazały się prawdziwe. Pies Lewandowskich jest mieszanką pudla i cavaliera. Według specjalistów taka hybrydy jest nieprzewidywalna i może być dla zwierzęcia niebezpieczna.
Lewandowscy kupili psa w pseudohodowli?
Zdjęcia Roberta i Anny Lewandowskiej z psem odmiany "cavapoo" początkowo zachwyciły wszystkich internautów. Fani cieszyli się z faktu, że rodzina sportowców uległa powiększeniu, a para spełniła swoje marzenia dotyczące posiadania pupila domowego. Czar jednak szybko prysł, gdy okazało się, że Bella to hybryda pudla i cavaliera, która może pochodzić z pseudohodowli.
Firma, która "stworzyła" cavapoo zapewnia, że zwierzę zostało przebadane pod kątem 206 chorób i licznych cech genetycznych. Redakcja portalu pudelek.pl postanowiła zapytać o komentarz w tej sprawie sędzie kynologiczną Beatę Matławską.
- Stek bzdur. Te zapewnienia są tylko po to, żeby klienta namówić i przekonać, że jest to jedyny egzemplarz w swoim rodzaju — skwitowała działaczka.
Uważajmy na pseudohodowle
- Związek kynologiczny poświęca na wytworzenie i ukształtowanie jednej rasy dziesiątki lat. Ludzie, którzy nie mają żadnego pojęcia o hodowli, krzyżują sobie dwa egzemplarze nieprzewidywalnych szczeniąt. W tej chwili jest to modne. Ktoś sobie kupi takiego szczeniaczka, ale dorosły już nie będzie taki fajny. Szczeniak każdy jest słodki i fajny, potem w dorosłych psach jest to już zdecydowanie mniej fajne — wytłumaczyła dla Pudelka Beata Matławska.
Hybrydy psów są nieprzewidywalne i trudne w opiece. Jak twierdzi specjalistka, tego typu mieszanki tworzone są przez ludzi, którzy nie mają żadnych podstaw praktycznych czy teoretycznych dotyczących hodowli.
- Za takie krzyżówki się biorą ludzie, którzy chcą się szybko dorobić. Nie liczą się z tym, co po takich krzyżówkach zostanie. Często to są chore zwierzęta, zdeformowane. Trudno liczyć, że w pierwszym czy drugim pokolenia wyjdą takie psy, jakich się oni spodziewają. Tak się nie da. Sędzie kynologiczna ostrzegła potencjalnych właścicieli przed pseudohodowlami. Zaręczyła, iż każdy rasowy pies powinien mieć udokumentowane pochodzenie przynajmniej pięć pokoleń wstecz.
- Żaden związek nie pozwoli na skojarzenie dwóch różnych ras ze sobą i nie wyda rodowodu na to — czytamy w wypowiedzi działaczki na portalu pudelek.pl.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Czworonożny stróż na lotnisku. Chihuahua do zadań specjalnych robi furorę w sieci
Anna i Robert Lewandowscy zaadoptowali szczeniaka. Zwierzę skradło serca fanów
Źródło: pudelek.pl