Młody dzik został dotkliwie pogryziony. Ekostraż walczy o jego życie
Do Ekostraży trafił nowy podopieczny. Przedstawiciele dolnośląskiej organizacji pożytku publicznego zajmującej się humanitarną ochroną zwierząt informują, że wczoraj, tj. 3 marca otrzymali dramatyczne zgłoszenie ws. rannego dziczka.
"Niosę na rękach zakrwawionego młodego dzika - pomóżcie" - tak brzmiała wiadomość wysłana przez osobę, która natrafiła na konające zwierzę. Inspektorzy Ekostraży nie byli w stanie jej zignorować. Od razu wsiedli za kierownicę i ruszyli pod wskazany adres.
Dzik został zaatakowany
Młode zwierzę zostało odnalezione nieopodal zabudowań ludzkich. Leżało w kałuży krwi, czekając, aż jego cierpienie dobiegnie końca.
Jak udało się ustalić aktywistom, dzik najprawdopodobniej został dotkliwie pogryziony przez psa. Ma bardzo głębokie rany kąsane na całym ciele - pogryzione ma nawet uszy. Czworonoga ani jego właściciela nie zastano na miejscu ataku. Prawdopodobnie w tej sytuacji nikt nie poniesie konsekwencji niedopilnowania swojego podopiecznego, a przez to okaleczenia niewinnego zwierzęcia leśnego.
Potrzebne pieniądze na ratowanie zwierzęcia
Dzik zostało przewieziony do kliniki weterynaryjnej. Jego stan jest fatalny, stracił dużo krwi, dlatego aktywiści obawiali się, że nie uda mu się przeżyć.
Zwierzę wymagało przeprowadzenia natychmiastowych zabiegów. Jego rany zostały pozszywane. Obecnie znajduje się w inkubatorze, gdzie odpoczywa i powoli dochodzi do siebie.
Dolnośląscy obrońcy zwierząt zwracają się z prośbą o wsparcie ratowania dzika oraz wielu innych podopiecznych, którzy znajdują się pod ich opieką. Wpłatę można dokonać m.in. poprzez oficjalny fanpage na Facebooku bądź tradycyjny przelew na numer konta organizacji.
- Pomóżcie nam zawalczyć o dziczka! - apeluje Ekostraż.
Poniżej przedstawiamy zdjęcia uratowanego dzika. Pragniemy uprzedzić, że niektóre z nich są wyjątkowo drastyczne.
Zobacz zdjęcia:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Ciążowe zdjęcie żony stało się hitem. Mistrz drugiego planu skradł całe show
Mieszkał w rozpadającej się budzi, pił zieloną wodę. „Nie mamy pojęcia, jak udało mu się przetrwać”