Znęcanie się nad szczeniakiem nagrała na Instagramie. Influencerka została zatrzymana
Brittany Johnson zrobiła relację live na Instagramie, podczas której znęcała się nad 6-miesięcznym czworonogiem. Szczeniak rasy jack russell terrier o imieniu Max przeżył istne piekło, a wszystko z rąk swojej właścicielki. Można przypuszczać, że Brittany zrobiła to dla większej ilości obserwujących. Internauci postawili jednak sprawę jasno. Powiedzieli stanowcze "NIE" znęcaniu się nad zwierzętami i zadzwonili na policję.
Pies miał nie przeżyć
20-latka z Luizjany w sieci była znana jako "Lovely Peaches". Policji udało się ją namierzyć w jednym z moteli w DeKalb, gdzie została aresztowana. Jak podają zagraniczne media to zatrzymania doszło 22 stycznia. Kobieta miała dobrowolnie oddać szczeniaka organizacji pro zwierzęciej.
Co ważne, kobieta wcześniej twierdziła, że jej piesek Max nie żyje! Na jednym z jej kont w sieci, napisała, że szczeniak odszedł w wieku 6 miesięcy. Jak podaje Insider, organizacja pro zwierzęca dokładnie zbadała tę wersję, szybko wyszło na jaw, że zwierzak żyje. Nie wiadomo, jaki jest stan jego zdrowia, po tym jak 20-latka znęcała się nad nim.
Internauci stanęli murem za psem
Internauci stanęli murem w obronie psiaka, zgłaszając konto influencerki i informując o jej poczynaniach policję.
- Proszę nie bierz tylko kolejnego zwierzaka!- Zabiłaś go - pisali w sieci.
Jak czytamy na dailymail.co.uk, Johnson miała złożyć oświadczenie, w który przyznała, że zrobiła wszystko dla większej ilości obserwujących.
Kobieta wyszła na wolność po zapłaceniu kaucji w wysokości 2,500$. Nie może posiadać ani opiekować się zwierzęciem do czasu zamknięcia postępowania doczącego się wobec jej osoby.
Zobacz zdjęcia:
[EMBED-4023]
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
Misiek od 10 lat pilnował szklarni na grubym łańcuchu. W każdą pogodę
Najbardziej przyjazne rasy psów. Z tymi pupilami świetnie się dogadasz
Pies przeżył traumę, krył się po kątach. Dzięki adopcji otrzymał drugą szansę, jest szczęśliwy