Gdyby nie internauci, bocian już by nie żył. Niezwykła akcja ratunkowa pod Ostrowem
Ten dzień mógłby się skończyć tragicznie dla bocianów, odchowujących pisklęta w gnieździe w Przygodzicach. Kiedy tata przyniósł swym dzieciom duży kawał słoniny, wydawało się, że nic nie może pójść nie tak. Już po chwili jednak okazało się, że przysmak kryje poważne niebezpieczeństwo.
Nie wiadomo, skąd dorosły bocian przyniósł słoninę dla swych piskląt. Prawdopodobnie porwał ją w jakiegoś karmnika. Ptak nie mógł przewidzieć, że drut, za pomocą którego słonina była umocowana do swego pierwotnego miejsca, stanie się śmiertelnym zagrożeniem dla jednego pisklaka.
Na szczęście była kamera
Mały bociek imieniem Przygodek (na cześć wsi Przygodzice, w której znajduje się gniazdo) w pewnym momencie zaczął się dławić i dusić. Nie mógł jeść ani pić. Panował upał, więc sytuacja szybko stała się śmiertelnie niebezpieczna.
Ptak mógłby się wtedy rozstać z życiem, gdyby nie internautka, która zauważyła jego problem. Jak to możliwe? Otóż gniazdo bocianów z Przygodzic jest stale monitorowane przez kamerę, z której obraz można oglądać na żywo w Internecie. To część projektu "Blisko bocianów", który zajmuje się monitorowaniem życia bocianów w całej Polsce.
Dzięki kamerze pani Jadwiga Wójcik z Krakowa dostrzegła problem Przygodka i zaalarmowała Straż Pożarną. Już po godzinie przyjechali strażacy ze specjalnym koszem, za pomocą którego ściągnęli wystraszone bociany na ziemię, by dały się przebadać.
Wszystko przez drut
Szybka kontrola wykazała, że Przygodek ma dziób zablokowany kawałkiem drutu, który przyczepiony był do nieszczęsnego kawałka słoniny.
Po usunięciu drutu Przygodek mógł wreszcie normalnie jeść i pić. Został umieszczony z powrotem w gnieździe, a przedtem napojony, nakarmiony jajkiem i skroplony woda, dla ochłody. Podobnie uczyniono z pozostałymi pisklętami.
Dzięki czujności internautów i sprawnej akcji Straży Pożarnej rodzinka bocianów z Przygodzic znów ma się dziś dobrze.
Pięćdziesiąt gniazd pod obserwacją
Projekt "Bliżej bocianów" na służyć nauce i popularyzacji wiedzy o przyrodzie. Obecnie kamery nagrywają życie bocianów w ponad pięćdziesięciu gniazdach w całej Polsce.
Historia Przygodka pokazuje, że tego rodzaju przedsięwzięcia służą nie tylko nauce, ale mogą też istotnie przyczynić się do poprawy, a nawet uratowania życia ptaków.
Zobacz zdjęcia z akcji, która uratowała życie bocianowi Przygodkowi:
Źródło: Facebook.com @bocianyzprzygodzic
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami