Wolontariusze znaleźli porzucone przy drodze szczeniaczki. Nagrano ich pierwszą kąpiel i poczęstunek
Wolontariusze należący do organizacji ratunkowej Love Furry Friends otrzymali zgłoszenie dotyczące dwóch malutkich szczeniaczków. Bezradne zwierzaki zostały porzucone na pastwę losu przez właściciela. Gdyby pozostały na wolności, prawdopodobnie czekałby je straszny los.
Na nieszczęście prozwierzęcych aktywistów, w dniu interwencji okolicę nawiedziła potężna ulewa. Nie czekając ani chwili, rozpoczęto akcję ratunkową.
Dwie małe suczki mokły w strugach deszczu
Wolontariusze niezwłocznie stawili się pod wskazanym adresem i zaczęli przeczesywać teren w poszukiwaniu zwierzaków. Obawiano się, że porzucone maluchy nie będą w stanie znaleźć schronienia przed deszczem na czas, w efekcie czego przemokną do suchej nitki i nabawią się chorób.
Po pewnym czasie dwa szczeniaczki wreszcie zostały zauważone pod jednym z przydrożnych drzew. Z nieskrywaną ulgą przybiegły do swoich wybawców, machając radośnie ogonkami.
Interweniujące na miejscu kobiety nie miały najmniejszych problemów w złapaniu czworonogów i przetransportowaniu ich do samochodu, skąd trafiły do siedziby organizacji. Po przybyciu do bezpiecznego schronienia, czekała je niesamowita niespodzianka.
Dzień w psim SPA
Gina i Jessie, bo takie imię otrzymały czworonożny siostry, nawet nie podejrzewały, jakimi stały się szczęściarami. Po przekroczeniu progu domu zostały zaproszone do wspólnej kąpieli, podczas której wolontariusze dokładnie je wyszorowali, odrobaczyli i wymasowali. Całemu procesowi przyglądał się jeden z dorosłych podopiecznych organizacji.
Następnym punktem programu było przebranie suczek w cieplutkie, puchate ubranka i podanie prawdziwego posiłku. To musiało być spełnienie ich najskrytszych marzeń, ponieważ natychmiast rzuciły się na karmę i zaczęły pałaszować ze smakiem.
Po wszystkim przyszedł czas na zabawę. Jessie i Gina szybko zaprzyjaźniły się z trzecim czworonogiem i w trójkę biegały po pomieszczeniu za rzucanymi im zabawkami.
Urocze psie rodzeństwo znajduje się obecnie pod opieką ratowników. Do czasu, aż nie znajdą odpowiedzialnych i gotowych na adopcję opiekunów, mogą cieszyć się do woli swoim towarzystwem.
Zobacz nagranie:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Niezwykła akcja straży pożarnej zapobiegła nieszczęściu. Wszystko dzięki rezolutnemu kotu
Zastrzelił psa z wiatrówki, czy tylko się przechwalał? Winnych nie ma, zwierzę nie żyje