Języki rottweilerów drastycznie zmieniły kolor. Istniało tylko jedno wytłumaczenie
Rottweilery to zwierzęta, które głównie kojarzone są z tym, że pełnią funkcję psów obronnych. Dorosłe psy budzą swoim wyglądem niesamowity respekt, a nawet uważane są za niebezpieczne, jednak w okresie bycia szczeniakiem nie różnią się absolutnie niczym od przesłodkich maluchów i potrafią wyciąć niezłego psikusa swoim opiekunom.
Psoty rottweilerów były na porządku dziennym
Dwa szczeniaki rasy rottweiler zostały przyłapane na gorącym uczynku przez swoich właścicieli. Angel i Apollo, bo tak zwą się dwa urwisy, miały zaledwie cztery miesiące, kiedy przyszedł im do głowy zadziwiający pomysł. Maluchy od samego początku lubiły płatać figle, dlatego ich opiekunowie dobrze zdawali sobie sprawę z tego, że nie mogą ich spuścić z oczu choćby na chwilę. W tamtym czasie nawiązały już ze sobą pakt współpracy, dziwiąc domowników swoimi zwariowanymi pomysłami. Szczeniaki potrafiły już samodzielnie otwierać drzwi i niezauważenie przedostawać się do innych pomieszczeń, mimo sprzeciwów właścicieli.
- Pomagają sobie nawzajem, aby rozrabiać. Czasami wydaje mi się, że widziałam już wszystko, ale one nadal mnie zaskakują – przyznała ich opiekunka - Amanda.
Języki szczeniaków zmieniły kolor
Pewnie dnia Apollo i Angel wykręciły kolejny numer swojej opiekunce. Amanda postawiła w jednym z pokojów misternie wykonany papierowy kwiat w kolorze fuksji, który została od swojej siostry na pamiątkę. Kiedy znajomi przyszli w odwiedziny, Amanda spuściła szczeniaki z oczu, jednak wkrótce usłyszała dziwny dźwięk, dochodzący z zewnątrz. Jej oczom ukazał się poszarpany kwiatek i już było dla niej jasne, kto stał za tym występkiem. Kobieta poprosiła swoich gości, aby upewnili się, czy pieski mają coś w środku pyszczków, jednak nie spodziewała się, że zobaczy coś, czego się nie spodziewała. Języki małych rottweilerów były w kolorze wściekłego różu! Był to wystarczający dowód na to, że to właśnie Apollo i Angel dorwały kolorową ozdobę. Właścicielka zastanawiała się, czy zabrać maluchy do weterynarza, jednak znajomi uspokoili ją, mówiąc, że barwnik używany do papieru nie powinien być trujący dla dzieci, a tym samym dla szczeniąt. Amanda nie denerwowała się na swoje urwisy, w końcu chęć do zabaw leżała w ich naturze.
- Nikt nie miał serca się denerwować. Ich szczęście było po prostu zbyt piękne – dodała Amanda w rozmowie z portalem Dodo.
Źródło: kochamyzwierzaki.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Horror w Ostrołęce. Przy ludziach bił psa pięścią, niemal nikt nie zareagował
Podpalaczka z aresztowana. Usłyszała zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem
Artur Szpilka nie wstydzi się miłości do zwierząt. Hejterom odpowiada „Piona!"