Po 2 tygodniach oddali do schroniska adoptowaną suczkę. Powód? "Była zbyt urocza i słodka"
Suczka przebywała w trzech domach i dwóch schroniskach. Na początku spędziła kilka miesięcy swojego życia w miejskim schronisku w Filadelfii. Stamtąd trafiła do domu mężczyzny, który oddał ją zaledwie po dwóch tygodniach. Najwyraźniej zależało mu na psie stróżującym, a nie wiernym przyjacielu. Swoją decyzję argumentował w absurdalny sposób.
Suczkę wróciła do schroniska po dwóch tygodniach
Spot nie sprostała wymaganiom swojego pierwszego właściciela. Mężczyzna powiedział wolontariuszom ze schroniska, że "pies jest zbyt miły i przyjazny". Suczce bardzo zależało na nawiązaniu relacji z opiekunem. Wciąż szukała bliskości i nie lubiła tracić człowieka z oczu. Nawet gdy ten szedł spać, podążała za nim do sypialni i próbowała przytulać się do niego w łóżku.
To nie spodobało się mężczyźnie, który szukał raczej psa stróżującego niż słodkiego pupila. Choć Spot przypominała pitbulla z wyglądu, była łagodna jak baranek. Jej były właściciel nie chciał, by zwierzak się do niego przytulał, tylko by pilnował domu i odstraszał złodziei.
Po tym, jak zwrócił ją siłą do schroniska, przeniesiono ją do innej placówki, w której obowiązywała polityka "no-kill". Nie usypiano tam zwierząt, by zrobić miejsce dla kolejnych. Suczka spędziła tam kolejnych kilka miesięcy. Była młodym, zdrowym i przyjacielskim psem, nic więc dziwnego, że w końcu los się do niej uśmiechnął.
Pies szybko przykuł uwagę rodziny z dwójką dzieci i kotem. Wolontariusze nie mieli wątpliwości co do tego, że pies dogada się z mruczkiem. Nie wyobrażali sobie Spot warczącej lub szczekającej na kogokolwiek.
Suczka dostała od losu kolejną szansę
Adoptowała ją rodzina, której zależało właśnie na takim zwierzaku. Wszystko zapowiadało się świetnie. Właściciele byli z niej bardzo zadowoleni, a Spot szczeliwa i zakochana w swoich opiekunach. Przeżyła z nimi wiele pięknych chwil. Niestety po 5 latach znów znalazła się w schronisku. Tym razem nikt nie miał zastrzeżeń co do jej charakteru. Ludzie, którzy ją przygarnęli, znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji materialnej.
Musieli sprzedać swój dom i przenieść się do ciasnego mieszkania. Początkowo sądzili, że będą w stanie zaopiekować się z psem, jednak po kilku tygodniach musieli podjąć ciężką decyzję.
Nie byli w stanie utrzymać czworonoga, który wymagał leczenia oraz stałych wizyt weterynaryjnych. Z bólem serca uznali więc, że lepiej, by Spot trafiła do osoby lub instytucji, która będzie w stanie zapewnić jej odpowiednie warunki.
Niemłoda i borykająca się z problemami zdrowotnymi Spot wciąż czeka na kogoś, kto będzie w stanie zapewnić jej stały dom. 6-letni czworonóg, którego największą odkrytą dotąd wadą było to, że jest zbyt miły, zasługuje na szczęście.
Zobacz zdjęcie:
Źródło: funzoo.pl