Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Przyjechali zerwać łańcuchy, kiedy z szopy usłyszeli ciche piski. Niespodziewane tłumaczenia właścicielki
Monika Krupska
Monika Krupska 27.10.2020 01:00

Przyjechali zerwać łańcuchy, kiedy z szopy usłyszeli ciche piski. Niespodziewane tłumaczenia właścicielki

Suczka Basia
facebook/OTOZ Animals Inspektorat Warszawa

Suczka "służyła za żywy alarm". Nie miała budy, spała na ziemi pod kawałkiem plandeki. Była w opłakanym stanie, a do tego żyła uwiązana na łańcuchu. Wyglądała na łagodną i miłą psinkę. Opiekunowie na pewno nie mieli z nią żadnych kłopotów. A jednak traktowali ją bardzo niesprawiedliwie i okrutnie, nie zapewniając jej dostępu do wody czy do jedzenia. Żaden pies nie zasłużył na taki los, więc inspektorzy pojechali uwolnić psinkę.

Suczka niedawno urodziła szczenięta 

- Podczas kontroli warunków bytowych, z pobliskiej szopy, usłyszeliśmy cichy pisk. Kiedy zajrzeliśmy do środka, znaleźliśmy ukryte w skrzyni...dwa szczeniaki! Właścicielka tłumaczyła się, że szczeniaki ktoś jej podrzucił i schowała je w szopie. Od razu sprawdziliśmy suczkę i okazało się, że jakiś czas temu rodziła... - napisali inspektorzy OTOZ Animals.

Dodali, że właścicielka nie protestowała, kiedy zaproponowano jej odbiór suczki Bas i jej szczeniąt. 

- Powiedziała, że "skacze i jest za miła" i możemy ją zabrać... Jeszcze nigdy nie spotkaliśmy się z takim tłumaczeniem... Psiaki zostały zabrane, zawieźliśmy je do weterynarza, gdzie zostały zbadane i odrobaczone. Aktualnie znajdują się w domach tymczasowych, natomiast szukamy im domów stałych - dodają.

Inspektorzy dodają, że cała trójka jest gotowa do adopcji. Szczeniaki otrzymały imiona: Karcia i Hania, ale oczywiście można je zmienić. Pieski polecają się do adopcji w 2-paku. 

- Basia- suczka, jest bardzo łagodna, spragniona kontaktu z człowiekiem. Jest niezwykle towarzyska, energiczna - psi ideał :) Jeżeli jesteś zainteresowany/a adopcją - prosimy o kontakt: priv lub 723-300-200 - kończą.

Kary za znęcanie się nad zwierzętami

Kary za znęcanie się nad zwierzętami zostały zaostrzone w kwietniu 2018 roku. Osoba skazana może nie tylko trafić do więzienia, ale i Sąd może zarządzić przekazanie od 1 tys. do 100 tys. zł na cel związany z ochroną. Wcześniej najniższa kara pieniężna wynosiła 500 zł.

Wśród kar za znęcanie się nad zwierzętami istnieje również zapis o niemożliwości wykonywania zawodu, w których oprawca ma kontakt ze zwierzętami. Przykładowo, jeżeli lekarz weterynarii dopuszczał się znęcania się nad zwierzętami, może stracić uprawnienia i nie będzie mógł dłużej leczyć zwierząt. Poza tym istnieje też zapis o zakazie posiadania zwierząt.

Jak podaje biznesinfo.pl, można zostać ukaranym za "działania ukierunkowanego na zadanie bólu i cierpienia zwierzęciu". Aby stwierdzić znęcanie się nad zwierzęciem należy wykazać, że np. osoba posiadająca zwierzę nie karmi go, zamyka na balkonie bez dostępu do wody, bez dachu, bez możliwości wejścia do mieszkania, może być to również bicie, kopanie czy nieleczenie zwierzęcia.

Źródła: zwierzaki.trojmiasto.pl