Przemycał do Polski gatunek zagrożony wyginięciem. Zatrzymali go funkcjonariusze KAS
Podczas kontroli pojazdów przekraczających przejście graniczne w w Korczowej, funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej udaremnili przemyt nietypowego zwierzęcia. W trakcie rutynowych czynności natrafili na spreparowany okaz gatunku, któremu grozi wyginięcie.
Celników pracujących na polsko-ukraińskim przejściu granicznym wydaje się już nic nie dziwić. Jakiś czas temu informowaliśmy o śmiałej próbie przemycenia kociąt rasy szkockie zwisłouche w ściance busa. Tym razem jednak w bagażniku osobowego peugeota wykryto spreparowany okaz chronionego gada.
Udaremniono przemyt na polsko-ukraińskiej granicy
Jest to krokodyl krótkopyski (Osteolaemus tetrapsis), występujący głównie w Afryce zachodniej i zachodnio- centralnej. Na mocy Konwencji Waszyngtońskiej CITES gatunek ten podlega ścisłej ochronie.
- 44-letni kierowca nie zgłosił spreparowanego gada do odprawy. Nie posiadał także wymaganego zezwolenia na przywóz okazu CITES, które wystawiane jest przez Ministra Środowiska - wyjaśnia mł. asp. Edyta Chabowska, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie w rozmowie z "Radio Rzeszów".
W związku z naruszeniem przez mężczyznę przepisów ustawy o ochronie przyrody, funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymali okaz do dalszego postępowania.
Nieustająca walka z nielegalnymi przemytnikami zwierząt
Zgodnie z CITES, czyli Konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem ochronie podlegają nie tylko żywe zwierzęta i rośliny, ale także ich części lub wykonane z nich produkty.
Za złamanie postanowień konwencji i przewóz przez granicę UE, a także wewnątrzwspólnotowy handel okazami gatunków zagrożonych wyginięciem grozi przepadek okazów, a nawet kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Pomimo widma surowej kary, Służby Celno-Skarbowej w dalszym ciągu są zmuszeni rekwirować gatunki zwierząt i roślin, które zostały wpisane na specjalną listę zgodnie z Konwencją Waszyngtońską.
Rafał Tusiński z Departamentu Ceł w Ministerstwie Finansów w rozmowie z naszą redaktorką zdradził, że dotyczy to głównie nieetycznych "pamiątek z wakacji", które turyści naiwnie usiłują wwieźć na teren Polski, aby pochwalić się przed znajomymi i rodziną. Problem odnosi się także do kłusowników, kolekcjonerów i handlarzy zagrożonymi gatunkami zwierząt na czarnym rynku.
Co zaskakujące, oszacowano, że w 2020 roku gady, które próbowano przemycić przez Polskę, były warte około 50 tysięcy euro. Z kolei wartość 125 kg węgorza szklistego, którego zarekwirowano w styczniu ubiegłego roku, mogła sięgać nawet 2,5 tysiąca euro za 1 kg.
Zobacz nagranie:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Datki i smakołyki dla bezdomnych zwierząt zamiast kwiatów. Takie było życzenie pewnej młodej pary
Akcja ratunkowa na rzece w Kanadzie. Kajakarze ruszyli z pomocą niezwykłemu zwierzęciu