16-latek prowadził azyl, zabili mu wszystkie zwierzęta. Stanął na nogi, ale pojawiły się olbrzymie problemy
Nikodem Olijnyk azyl dla zwierząt prowadził w szopie stojącej na podwórku przy jego bloku. Miał szpaka, cztery króliki i świnkę morską. Wszystkie zwierzęta otoczył wyjątkową opieką i starał się im pomóc. Ale w nocy z 8 na 9 czerwca nieznany sprawca lub sprawcy włamali się do szopy i w okrutny sposób zabili prawie wszystkie zwierzęta. Ocalał tylko jeden czarny królik, który schował się za workiem. O tragedii, która miała miejsce chłopak zawiadomił lokalną fundację, ale nie otrzymał pomocy. Dopiero po nagłośnieniu sprawy przez media, mundurowi zajęli się sprawą, a ludzie o dobrych sercach postanowili zrzucili się na nowy azyl dla Nikodema. Niestety nad nowym azylem pojawiły się czarne chmury.
Nikodem Olijnyk z nowym azylem
Sprawą Nikodema Olijnyka zainteresowały się wszystkie media, pomagając mu nagłośnić problem. Fundacja Buba Pomocni dla Zwierząt zorganizowała zbiórkę, prosząc o 50 tys. złotych na wybudowanie nowego azylu. Zrzutka okazała się wielkim sukcesem. Finalnie udało się zebrać ponad 130 tys. złotych! Pieniądze zostały rozdzielone na budowę azylu i schroniska dla zwierząt w Oblężu (gmina Kępice). Azyl miał być gotowy jesienią br. Firma EMI ze Sławna dotrzymała słowa i już można podziwiać dwie piękne chaty z bali, połączone łącznikiem z klatkami dla królików oraz kopułą, gdzie jest gołębik. Miejsce jest monitorowane 24 godziny na dobę.
- Azyl wygląda przecudnie! To, co powstało, przerosło moje oczekiwania. Czuje się znakomicie. Azyl jest przepiękny i cały czas go rozbudowuję. Stoi tu stół i dwie ławy, jest małe oczko wodne z rybami. Starą szopę zburzyliśmy, bo przypominała mi o smutnych wydarzeniach. Azyl powstał obok, w miejscu, gdzie leżały płyty chodnikowe. Sąsiedzi z bloku pomagają mi w karmieniu królików, przynoszą im sałatę, pokrojoną marchewkę - mówi Nikodem Olijnyka w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Azyl zostanie zrównany z ziemią? Miasto planuje drogę
Nad pięknymi domkami powieszono napis "Azyl Nikodema". Sąsiedzi przychodzą i pomagają, dzieci odwiedzają i głaszczą zwierzęta. Obecnie w azylu znajdują się króliki, przepiórki i gołębie. Wkrótce mają pojawić się również kozy, owce i kucyk. Azyl cieszy się sporą popularnością, jednak wkrótce być może będzie trzeba go przenieść. Jak informują lokalne media, gmina Miastko zaplanowała rozbudowę drogi i sprzedaż działki, na której znajduje się azyl. Wyborcza próbowała skontaktować się z urzędnikami, jednak nie udało im się. Czy azyl zostanie zrównany z ziemią? Niestety, nie wygląda to zbyt dobrze.
Policja szuka sprawców zabicia zwierząt Nikodema
Po publikacji informacji o Nikodemie Olijnyku i horrorze, który miał miejsce w jego azylu, policja zajęła się szukaniem sprawców. Mówili, że sprawa jest dla nich ważna, a "śledczy mają już pewne ustalenia, które są weryfikowane i sprawdzane". Zatrzymanie przestępców miało być kwestią czasu, jednak sprawców jeszcze nie znaleziono. Śledztwo jest w toku. Czy osoby odpowiedzialne za zabicie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem staną przed Sądem?
źródło: gazetawyborcza