Bezdomny trafił do szpitala, ale nie był sam. Personel nie mógł uwierzyć
Bezdomny mężczyzna o imieniu César trafił do Szpitala Regionalnego Alto Vale w Brazylii. Pracownicy służby zdrowia po pewnym czasie zorientowali się, że nie przyszedł do szpitala sam - przed wejściem do placówki czekali na niego przyjaciele. Ta scena na długo zapadnie w ich pamięci.
Sytuacja miała miejsce, kiedy to César trafił do szpitala ze względu na trapiący go problem zdrowotny. Pilnie potrzebował leczenia i właściwych leków. Zwykle bezdomny uczęszczał do innej placówki, teraz jednak nie miał wyboru. Tutaj nikt go nie znał, dlatego to, co się stało zwróciło uwagę personelu medycznego.
Niezastąpieni przyjaciele
Wszyscy byli pod wrażeniem tego, co ujrzeli. Razem z Césarem do szpitala przyszli jego... czworonożni kumple. Zatroskane psy grzecznie czekały przed wejściem do szpitala, aż ich pan szczęśliwie powróci. Pracownicy nie mogli oprzeć się pokusie, by dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat.
- Powiedział mi, że nie ma domu, ale wziął pod swoją opiekę te samotne psy - mówi Cris Mamprim, jedna z pracowniczek personelu medycznego w rozmowie z The Dodo - Przyznał, że często sam rezygnuje z posiłku, aby czworonogi miały co zjeść. To prawda, bo wszystkie te zwierzaki są bardzo zadbane i widać, że dobrze jedzą.
- Zobacz także: Rewolucja w Rossmannie. Klienci są zachwyceni
Mimo tego, że César nie miał dachu nad głową ani pieniędzy, posiadał coś o wiele cenniejszego - prawdziwych, zaufanych przyjaciół. Zawsze mu towarzyszyli i nie odstępowali go ani na krok, zwłaszcza kiedy działo się coś złego.
Psy bezdomnego człowieka były do niego bardzo przywiązane. Nie wyobrażały sobie życia bez niego. Nikt nie wie, jaka historia przydarzyła się każdemu z osobna, ale pewnym jest to, że w tym momencie cała piątka dzieliła podobny los. I to było coś, co mocno spoiło ich przyjaźń.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- W środku nocy podeszła do niego kotka. Poszła za nim do domu, kilka godzin później opadła mu szczeka
- Rewolucja w Rossmannie. Klienci są zachwyceni
- 13-letni chłopiec wyszedł tylko na spacer z psem. Interweniowała policja
Miłość bez granic
Historia ta jest dogłębnie poruszająca. Internauci nie mogą się nadziwić, kiedy widzą, że gdzieś na świecie dzieją się takie rzeczy. A najbardziej poruszeni całym wydarzeniem są sami pracownicy szpitala, którzy wszystko widzieli na własne oczy. To był dowód najprawdziwszej miłości i przyjaźni, jaka łączyła tego człowieka i jego psy!
Psiaki grzecznie czekały pod samym wejściem do szpitala na spotkanie ze swoim panem, próbując się dopatrzeć, co dzieje się w szpitalu. Personel zlitował się i postanowił zaprosić czworonogi do środka.
Pracownicy przyznali, że nie chcieli rozdzielać bliskich sobie przyjaciół. Co więcej, i bezdomny, i psiaki dostali posiłek, by móc zregenerować swoje siły po tym trudnym przeżyciu.
- Patrzyłam, jak César odchodzi wczesnym porankiem wraz z gromadką psiaków, które szczęśliwie merdały ogonami. Ten człowiek ma przy sobie najlepszych i najwierniejszych towarzyszy - relacjonuje Cris Mamprim. - Nie wiem, jak wygląda jego życie oraz dlaczego mieszka na ulicy, ale podziwiam sposób, w jaki traktuje swoje zwierzęta.
To wyjątkowa historia, którą warto zachować w swoim sercu. Bezdomny mężczyzna ma wspaniałych przyjaciół, podobnie jak inny mężczyzna w potrzebie, który nade wszystko kochał swoją suczkę - więcej na ten temat tutaj.
Zobacz także w naszych serwisach:
- Straż, karetki i policja ewakuują tysiące osób na północy Polski
- Gwiazda Zakopanego nigdy nie była tak wulgarna. Ostre słowa o rządzie
- Mieszaniec pudelka po prostu oszalał na widok dzieci. Dwa maluchy wywołały niesamowitą reakcję
- Golden retriever kocha święta. Nagrano, jak na cały głos śpiewa świąteczną piosenkę
- Nie do wiary, co znaleziono na śmietniku. Fundacja i straż miejska uratowali wyrzucone zwierzęta
- "Rolnicy. Podlasie": emocje przy wychodku. Zmiany u Gienka i Andrzeja po 50 latach
- 500 zł za kilogram sproszkowanych malin? Ceny w sklepie Anny Lewandowskiej przyprawiają o zawrót głowy
źródło: kochamyzwierzaki.pl
Następny artykuł