Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Owczarek niemiecki wpadł do otwartej studzienki. Akcja ratunkowa trwała parę godzin
Zuza Siwek
Zuza Siwek 01.01.2021 01:00

Owczarek niemiecki wpadł do otwartej studzienki. Akcja ratunkowa trwała parę godzin

owczarek niemiecki uwięziony w rurze
facebook.com/ospboguszow

Do nieprzyjemnej sytuacji doszło w środę, w Boguszowie-Gorcach na Dolnym Śląsku. Owczarek niemiecki na spacerze zapędził się i nie zauważył odkrytej studzienki kanalizacyjnej przy ulicy Szkolnej. Puszczony wolno pies utknął w wąskiej dziurze na 3 godziny, a wyciągnięcie go okazało się trudniejsze, niż zakładano.

Owczarek niemiecki utknął w studzience

Owczarek niemiecki utknął na głębokości około półtora metra, w wąskiej rurze o średnicy 30 cm. Na szczęście na miejsce szybko wezwano odpowiednie służby.

Jednak akcja ratunkowa nie była wcale taka prosta. Jako pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Boguszowie i szybko wzięli się do roboty.

Szybko okazało się, że wyciągnięcie psa na powierzchnię nie będzie łatwe. Owczarek był zbyt głęboko, w dodatku przerażony całą sytuacją próbował gryźć strażaków, gdy próbowali mu pomóc.

Musieli więc wybrać inną metodę ratunkową. Odkopanie nieco studzienki było dobrym rozwiązaniem, strażacy zaczęli więc kopać ręcznie.

Trudna akcja ratunkowa

Pomogło Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego, poprzez przysłanie na miejsce koparki. Tu jednak pojawiły się kolejne komplikacje - poprowadzone w pobliżu instalacje uniemożliwiły wykonanie pierwotnego planu w pełni i resztę pracy również trzeba było wykonać ręcznie.

Jednak w końcu wykopano część rury, co pomogło w dostaniu się do plastikowej studzienki. Strażacy przy pomocy piły szablastej rozcięli plastik i byli coraz bliżej uratowania psa.

Musieli wykonać z bandaży prowizoryczny kaganiec, dzięki któremu udało im się zbliżyć do przestraszonego owczarka niemieckiego. W końcu, po niemal 3 godzinach, akcja zakończyła się powodzeniem!

OSP w Boguszach podziękowało na Facebooku Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz pani Joannie Sobinie z fundacji Na Pomoc Zwierzętom, która pomogła strażakom swoim doświadczeniem.

Owczarek nie ucierpiał. Niespodziewana przygoda sprawiła, że po wyjściu na powierzchnię był bardzo zmęczony i przestraszony, najważniejsze jednak, że wyszedł z tego bez uszczerbku na zdrowiu. Psiak po kilku godzinach wrócił do swoich opiekunów, a w przyszłości z pewnością będzie nieco bardziej uważał pod nogi!

Zobacz zdjęcia:

Artykuły polecane przez redakcję Świata Zwierząt:

Źródło: se.pl, facebook.com/ospboguszow