USA: mężczyzna zmarł po ugryzieniu przez nieproszonego gościa
80-letni mieszkaniec hrabstwa Lake w stanie Illinois (USA) obudził się pewnego dnia tuż przed świtem z niejasnym uczuciem ciepła i wilgoci na szyi. Nie miał żony ani psa, więc uczucie było cokolwiek dziwne. Zaniepokojony mężczyzna sięgnął ręką do szyi.
Wtedy poczuł pod palcami coś włochatego, a następnie lekkie ukłucie bólu. Spod jego ręki wystrzelił w kierunku ściany niewielki kształt. Mężczyzna aż sapnął z wrażenia i sięgnął do włącznika światła.
Nietoperz miał wściekliznę
Okazało się, że na ścianie przysiadł nietoperz! Nie był sam - w pokoju fruwało jeszcze jedno podobne zwierzątko. Jak miało się później okazać, nietoperze uwiły sobie w zakamarkach domu 80-latka całkiem przytulną kolonię.
Mężczyzna wezwał na pomoc odpowiednie służby i nietoperze zostały schwytane. Niestety, u jednego z nich wykryto wściekliznę.
Wścieklizna to najgroźniejsza z zoonoz (chorób, którymi ludzie mogą zarazić się od zwierząt). Przenosi się za pośrednictwem płynów ustrojowych, jak krew i ślina. Atakuje system nerwowy i prowadzi do śmierci. Zasadniczo nie ma sposobu na jej leczenie i można tylko opóźnić rozwój choroby. W USA dostępne jest jednak silna szczepionka, która umożliwia skuteczne zniszczenie choroby w zarodku, o ile zostanie podana odpowiednio wcześnie.
Po miesiącu mężczyzna był martwy
80-latek z Illinosi odmówił jednak przyjęcia szczepionki. Nie wiadomo, co wpłynęło na jego decyzję. Może bał się zastrzyku po nagłośnionych ostatnio w mediach protestach antyszczepionkowców, może uważał, że nic mu nie grozi.
Niesyty, po miesiącu u mężczyzny pojawiły się objawy wścieklizny: ból szyi, głowy, drętwota członków, problemy z mówieniem. Przed paroma dnia, ledwie miesiąc po ukąszeniu, mężczyzna zmarł.
Tym samym stał się pierwszą od 1954 r. potwierdzoną ofiarą wścieklizny w stanie Illinois.
Doktor Ngozi Ezike, dyrektorka Departamentu Zdrowia Publicznego Stanu Illinois, apeluje do wszystkich mieszkańców, by nie bali się zastrzyków i przyjmowali szczepionkę przeciw wściekliźnie, jeśli tylko sądzą, że mogli się nią zarazić. Czas jest kluczowy, lekarstwo nie zadziała skutecznie, jeśli choroba zdąży się rozwinąć.
Źródło: TVN24
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Rodzina pogrążyła się w rozpaczy. Weterynarz popełnił błąd, uśpił nie tego psa
Dlaczego koty ugniatają łapkami? Poznaj wyjaśnienie fascynującego zachowania