Do Polski trafiła najdroższa kawa świata. Nie byłoby jej, gdyby nie egzotyczne zwierzaki
Trzymajcie się stołków. Portal o2.pl ustalił cenę, jaką trzeba zapłacić za filiżankę najdroższej kawy w Warszawie. Droższego napoju nie ma nigdzie w Polsce ani na całym świecie. Ekskluzywna, najdroższa kawa świata kosztuje krocie z powodu niezwykłego procesu produkcji.
Kopi luwak (czyli "kawa łaskunów" po indonezyjsku) to najdroższa kawa świata. W Warszawie można się jej napić w restauracji CAVA przy Nowym Świecie. O ile ktoś dysponuje odpowiednią sumą. Podwójne espresso kopi luwak kosztuje aż 90 zł!
Niezwykły smak i niezwykła produkcja
Skąd tak wysoka cena? Koneserzy mówią, że tyle kosztuje niezwykły, łagodny smak kopi luwak. Wielu jednak nie potrafiłoby odróżnić tego rarytasu od dowolnej arabiki z półki w supermarkecie. Sekret kopi luwak nie tkwi w jej powalającym smaku, lecz procesie produkcji.
Kopi luwak zaparza się z nasion kawowca, które zostały wcześniej... przetrawione przez cywety, czyli łaskuny. To łasicowate zwierzątka, żyjące w południowo-wschodniej Azji. Sekret parzenia kopi luwak odkryto prawdopodobnie w Indonezji.
Cywety żywią się chętnie owocami kawowca, ale nie są w stanie przetrawić ich ziaren. W jakiś przedziwny sposób dawno temu ludzie odkryli, że w odchodach cywet zostają niestrawione ziarna kawowca, które można wydłubać, oczyścić i zaparzyć z nich kawę. Ponieważ enzymy trawienne cywet rozpuszczają typową kawową goryczkę ziaren, kopi luwak ma niepowtarzalny, łagodny smak.
W cenę wliczone cierpienie zwierząt?
Ponieważ proces produkcji kopi luwak wymaga grzebania w odchodach cywet, a potem import wygrzebanych ziaren z Azji, napój osiąga bardzo wysokie ceny. Za kilogram ziaren kawy kopi luwak trzeba zapłacić ok. 400 dolarów. Na całym świecie powstaje rocznie tylko ok. 400 kg tych ziaren, głównie na wyspach Indonezji - Sumatrze, Jawie i Celebesie.
Ponieważ cena skupu ziaren jest bardzo wysoka, mieszkańcy wysp ułatwili sobie zadanie. Obecnie z Indonezji działają fermy cywet, w których zwierzęta wiodą smutny żywot, zamknięte w klatkach i żywione niemal wyłącznie owocami kawowca.
Obrońcy zwierząt od dawna biją na alarm i podkreślają, że ceną za kopi luwak jest też, a raczej przede wszystkim, wyzysk i cierpnie zwierząt.
Napilibyście się kawy za 90 zł? Zaparzonej z ziaren, której wydaliła dręczona cyweta? Napiszcie w komentarzach na naszym Facebooku, co myślicie o podobnych specjałach, okupionych cierpieniem zwierząt.
Źródło: o2.pl, onet.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Podkarpacka policja apeluje do kierowców. Jesienią na drogach pojawia się nowe zagrożenie
USA: mężczyzna zmarł po ugryzieniu przez nieproszonego gościa
Na mieszkańców Łubiany padł blady strach. Ktoś utopił w jeziorze już kilkanaście kotów