Britney Spears oskarżona o pobicie gosposi. Powodem zniknięcie ukochanych psów
Britney Spears wpakowała się w poważne tarapaty. Media donoszą, że jedna z członkiń personelu światowej sławy artystki oskarża ją o pobicie. Piosenkarka miała wpaść w szał po tym, jak gosposia zawiozła psy należące do gwiazdy do weterynarza, nie pytając się o zgodę. W jej opinii zwierzęta miały być zaniedbane i odwodnione.
Od dłuższego czasu amerykańskie media rozpisują się na temat trwającej batalii pomiędzy Britney Spears a jej ojcem, który postanowił zrzec się kurateli nad córką. Dotychczas piosenkarka nie miała prawa samodzielnie zarządzać swoim majątkiem, posiadać telefonu komórkowego, czy opuszczać dom bez wiedzy rodzica.
Chociaż artystka wreszcie odzyskała wolność i możliwość samostanowienia, przed dwoma tygodniami rozegrała się kolejna afera z jej udziałem. Tym razem poszło o rzekome zaniedbywanie zwierząt.
Britney Spears pokłóciła się z gosposią o psy
W domu Spears doszło do awantury, która zakończyła się wezwaniem policji. Piosenkarka została posądzona o użycie przemocy fizycznej wobec jednej ze swoich pracownic.
Informatorzy amerykańskiego serwisu plotkarskiego TMZ ustalili, iż powodem ostrej wymiany zdań pomiędzy kobietami były ukochane psy należące do artystki. Gosposia zajmująca się zwierzętami miała na własną rękę zawieźć je do weterynarza.
Członkini personelu uznała, że pupile są nieprawidłowo odżywiane i odwodnione, dlatego dalsze przebywanie pod opieką nieodpowiedzialnej właścicielki zagraża ich zdrowiu i życiu.
Co więcej, jeden z psów ma cierpieć na problemy trawienne, dlatego powinien być karmiony specjalistyczną karmą. Zdaniem gosposi dieta zwierzęcia jest daleka od ideału. Zwierzak żywi się bowiem wszystkim, co spadnie ze stołu.
Kiedy Britney Spears zauważyła zniknięcie swoich podopiecznych, wpadła w szał i początkowo obwiniała swojego ojca. Kiedy prawda wyszła na jaw, między kobietami miało dojść do szarpaniny.
Finał sporu może mieć miejsce w sądzie
Media potwierdziły informację o powrocie psów pod opiekę właścicielki, natomiast pracownica Britney Spears w dalszym ciągu podtrzymuje swoją wersję wydarzeń.
– Śledztwo zostanie przekazane do prokuratury i to ona zdecyduje, czy zostanie wniesiony zarzut wobec pani Spears, czy prokuratura potraktuje to jako drobne wykroczenie – powiedział magazynowi „People” kapitan Eric Buschow.
W sprawie zarzutów o pobicie gosposi głos zabrał Mathew Rosengart, prawnik Britney Spears. W rozmowie z "The Guardian" powiedział, że śledztwo "specjalnie zostało rozdmuchane i jest pożywką dla tabloidów". Podkreślił przy tym, że jego klientka brała udział w kłótni, ale nikomu nie wyrządziła krzywdy.
Źródło: eska.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Anna Mucha wyśmiana przez internautę. „Ludzie z głodu umierają, a ty króliczka będziesz leczyć"
Atak dzików na rodzinę z psem. Straż Miejska twierdzi, że zostały sprowokowane
6-letni chłopiec wyciągnął kocięta z ciasnego kanału. Stał się bohaterem