Bezdomny uratował 16 zwierząt uwięzionych w płonącym schronisku. Sam odmówił przyjęcia pomocy
Bezdomny mężczyzna zapobiegł ogromnej tragedii, która wydarzyła się w schronisku dla bezpańskich zwierząt w Atlanie w USA. Na kilka dni przed Świętami w części gastronomicznej budynku wybuchł pożar. Zbieg okoliczności sprawił, że w pobliżu znajdował się 53-letni Keith Walker. Długo się nie zastanawiał nad działaniem, gdy zobaczył, że zwierzętom grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.
Bezdomny ratujący zwierzęta
Keith Walker okazał się być człowiekiem o wielkim sercu. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że na tym świecie nie ma nic cenniejszego niż życie. Kiedy tylko na horyzoncie pojawiło się zagrożenie, sumienie nie pozwoliło mu czekać, aż ktoś inny przybędzie na pomoc. Keith sam rzucił się w ogień.
Walker był właścicielem pitbulla o imieniu Bravo, którego zawsze mógł zostawić na noc w schronisku W-Underdogs. Pewnego dnia, wracając po swojego czworonoga, dostrzegł, że w kuchni schroniska wybuchł pożar. Ogień zaczął błyskawicznie rozprzestrzeniać się na resztę pomieszczeń.
Keith Walker nie czekał na nikogo, po prostu rzucił się przed siebie. Jako pierwszy wskoczył w ogień i zabrał się za ratowanie uwięzionych w pułapce zwierząt. Ryzykując własnym życiem, udało mu się uratować aż sześć psów i dziesięć kotów!
- Byłem zdenerwowany. Bałem się tam wejść. Ale Bóg chciał, abym ocalił te zwierzęta - powiedział Keith w rozmowie z CNN.
Bohaterski czyn
Gracie Hamlin, założycielka schroniska W-Underdogs, jest niezwykle wdzięczna za ratunek i bohaterską postawę, jaką wykazał się Walker. Bezdomny jednak nie oczekuje, że dostanie za swój czyn jakąkolwiek nagrodę, wręcz odmawia przyjęcia pomocy, twierdząc, że robił to tylko z dobroci serca.
- Keith o**becnie nie przyjmuje żadnych ofert pomocy, ale nadal będziemy się z nim kontaktować i dzielić wszystkim, na co sobie pozwoli** - powiedziała Hamlin w rozmowie z CNN. - Będziemy również w dalszym ciągu zapewniać jedzenie i opiekę medyczną jego psu Bravo.
Wieści o bohaterskim czynie Keitha Walkera szybko rozeszły się wśród okolicznych mieszkańców. Wielu ludzi pytało, w jaki sposób mogą pomóc bezdomnemu. Zorganizowano nawet zbiórkę pieniężną na rzecz nieustraszonego mężczyzny. Na stronie GoFoundMe zebrano dla niego już ponad 16 tysięcy dolarów!
Dla Keitha natomiast najważniejsi są otaczający go przyjaciele, w tym Ci czworonożni. Jak stwierdził w rozmowie z CNN, jeśli kocha się swojego psa, można kochać też każdego innego na świecie. Gdy ratował Bravo, zwyczajnie nie miał serca zostawiać reszty zwierzaków w płonącym schronisku. Oby nigdy nie zabrakło na świecie ludzi o tak wielkim sercu!
Zobacz zdjęcie:
[EMBED-3509]
Źródła: o2.pl, dailymail.co.uk