Porzucili lojalnego psa w schronisku. Jako powód podali pojawienie się kolejnego dziecka w rodzinie
Rodzina wyznała, że oddaje psa do schroniska, ponieważ spodziewa się dziecka. Wolontariusze nie rozumieli tej decyzji, tym bardziej, gdy okazało się, że będzie to ich piąta pociecha. Freshly wychowywał się wraz z dziećmi pary i nigdy żadnemu nie zrobił krzywdy. Miał do czynienia z maluchami, wiedział, że nie można ich gryźć, szarpać czy na nich szczekać, a jednak zdecydowano o oddaniu go do schroniska.
Z kanapy do boksu
Świat psa lęgnął w gruzach. Pitbull widział jak jego opiekunowie wychodzą, zostawiając go samego jak palec. Pies całe życie spędził z rodziną, dwójką dorosłych i czwórką dzieci. Potrafił też zachować się wobec innych zwierząt. W domu były jeszcze inne dwa małe psy i duży kot.
Pracownicy schroniska wiedzieli, że muszą postarać się o nowy dom dla zwierzaka. Na początku zaczęli od zmiany jego imienia - Freshly otrzymał na imię Stormy. Oczywiście to nie sprawiło, że czworonóg nagle zapominał o swojej rodzinie. Pies bardzo tęsknił za nimi.
- Było można zobaczyć przerażenie w jego oczach, jego serce było złamane - powiedziała jedna z wolontariuszek. - Spojrzałam na jego pyszczek i to również mnie pokonało.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:
Nowy dom dla Stormiego
Niestety, schronisko było przepełnione a pitbull zapewne z powodu swojej rasy został wpisany na listę psów do uśpienia. Alana Guerrinii, wolontariuszka nie mogła siedzieć i czekać bezczynnie, patrzeć jak tak przyjazdy pies traci życie. Zdecydowała się adoptować psa, jednak nie wiedziała, czy uda jej się otrzymać zgodę w odpowiednim momencie. Na szczęście na dwie minuty przed uśpieniem zwierzęcia, okazało się, że może wrócić z nim do domu. Pies nie zostanie poddany eutanazji.
- Miał być uśpiony o 17.00, a było około 16:58 czy 16:59, kiedy otrzymaliśmy wiadomość, że możemy go zabrać i jest oficjalnie nasz - powiedziała Alana.
Pies z radością wskoczył do samochodu, który miał zabrać go do nowego domu. W aucie przebywał syn wolontariuszki, który nie mógł uwierzyć w to, co się dzieje. Kiedy Stormy wszedł do auta, wspiął się na kolana dziecka i zaczął go lizać, okazując wdzięczność. Rodzina zdała sobie sprawę, że adoptowała prawdziwego anioła.
undefined
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Artykuły polecane przez redakcję Świata Zwierząt:
Kraków. Pies załatwił się na środku galerii handlowej. Skandaliczna reakcja właścicielki
38-latka chciała uratować psa z lodowatej wody. O mało nie przypłaciła tego życiem
Podkarpacie. Jest zgoda na odstrzał wilków, które zaatakowały dwóch pilarzy