Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > "Bestia" czaiła się po kontenerem, pokazywała zęby jadowe. Finał interwencji zadziwia
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 24.02.2022 01:00

"Bestia" czaiła się po kontenerem, pokazywała zęby jadowe. Finał interwencji zadziwia

Wąż
Fundacja Epicrates

Mieszkańcy Lublina dokonali mrożącego krew w żyłach odkrycia. Pod kontenerem na używaną odzież zauważono węża i natychmiast powiadomiono Straż Miejską. Zgłoszenie przekazano do Fundacji Epicrates. Interwencja zakończyła się sporą dawką uśmiechu i udowodniła, że strach ma wielkie oczy. Zdarzenie opisane w mediach społecznościowych przez pracowników egzotarium, działającego przy lubelskim schronisku dla zwierząt miało miejsce w dzielnicy Wrotków, a dokładniej przy ulicy Medalionów. Mieszkańcy zaalarmowali odpowiednie służby, twierdząc, że pod pojemnikiem służącym do zbierania odzieży dla osób potrzebujących ukrywa się wąż.

Wąż ukrywał się pod kontenerem

Osobnik zaobserwowany pod kontenerem sprawiał wrażenie agresywnego. Stworzenie obnażało kły jadowe, dlatego żadna ze zgromadzonych osób nie chciała ryzykować ugryzieniem. Mieszkańcy osiedla zrobili mu zdjęcie i choć było nieco rozmazane, w zaistniałej sytuacji musiało wystarczyć.

O interwencję poproszono strażników miejskich, którzy z kolei oddelegowali zadanie zabezpieczenia węża ekipie wyspecjalizowanej w chwytaniu niebezpiecznych zwierząt. 2-osobowy zespół patrolujący "uzbroił się" w specjalistyczny sprzęt, a następnie wyruszył pod wskazany adres.

Pan Bartek i Pani Asia szybko zlokalizowali gada. Ku ich ogromnemu zdumieniu, stworzenie okazało się kompletnie sztywne - zapewne już od daty produkcji w kraju, z którego pochodzi większość zabawek. Okazało się, że była to niegroźna, plastikowa zabawka, którą ktoś prawdopodobnie podłożył "dla żartu".

Słynny lagun niejedną ma postać

Trudno nie ulec wrażeniu, że sytuacja, z jaką spotkali się wolontariusze z Epicratesa, przypomina sławetną interwencję w Krakowie ws. tajemniczego laguna na drzewie, czy niedawne zgłoszenie dotyczące gigantycznego węża wyłaniającego się z kosza na śmieci na jednym z cieszyńskich osiedli.

Jak zaznaczono w komunikacie, każde zawiadomienie traktowane jest z powagą, dlatego i tym razem nie mogli zignorować prośby o pomoc.  - Każde zgłoszenie musimy traktować poważnie. Lepiej pojechać raz niepotrzebnie, niż raz nie pojechać wtedy, gdy to konieczne - czytamy.

Do humorystycznego wpisu odnieśli się koledzy i koleżanki po fachu, członkowie Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra”.

- Dobre! My parę lat temu byliśmy wezwani do krokodyla w wielkim kamiennym garncu. Po przyjechaniu na miejsce w na dnie zbiornika w półmroku rzeczywiście zobaczyliśmy pławiącego się w zebranej deszczówce małego kajmana okularowego. Dobrą chwilę nie byliśmy pewni, czy to żywy, martwy czy plastikowy stwór (okazało się, że to trzecie). Funkcjonariuszom Straży Miejskiej się nie dziwiliśmy - skomentowali.

Źródło: facebook/Fundacja Epicrates

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami