Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Intruz wtargnął do fabryki Mercedesa. Miał cztery łapy i cętkowane futerko
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 30.03.2022 16:31

Intruz wtargnął do fabryki Mercedesa. Miał cztery łapy i cętkowane futerko

Fabryka
Wildlife SOS

Zagraniczne media przekazały, że praca w jednej z największych fabryk produkujących części do Mercedesa-Benz w Indiach została wstrzymana na 4 godziny. Wyjaśnienie opóźnienia przechodzi najśmielsze oczekiwania. Wszystkiemu winne jest dzikie zwierzę.

Fabryka Mercedesa w indyjskim Chakan musiała wstrzymać produkcję na kilka godzin. Przestój nie był spowodowany brakiem części czy wolną sprzedażą w związku z konfliktem na linii Rosja-Ukraina. Do hali zakradł się młody leopard, zwany również lampartem czy panterą.

Odcisk łapy

Leopard wstrzymał produkcję w fabryce Mercedesa

Dziki kot o lśniącej sierści z ciemnymi cętkami z samego rana wszedł niezauważenie do obiektu i prawie na śmierć wystraszył personel. Przez najbliższe kilka godzin błąkał się po hali, podczas gdy wszyscy pracownicy uciekali w popłochu i chowali się w bezpieczne miejsca.

Leopard

Poranna zmiana skontaktowała się z organizacją Wildlife SOS, lokalnym zespołem zajmującym się ratowaniem dzikich zwierząt przy współpracy leśników. Do pomocy dołączyli także przedstawiciele Manikdoh Leopard Rescue Center.

Na miejsce wysłano w sumie czterech pracowników i dwóch lekarzy weterynarii, których zadaniem było schwytanie zagubionego zwierzęcia i przewiezienie go na obserwację medyczną.

Nikt nie ucierpiał

Zespoły rozpoczęły poszukiwania dzikiego stworzenia. Znalazły go wokół jednostki produkcyjnej i zatrzymały się w pobliżu stosów pudeł i palet. Weterynarze odsunęli się na bezpieczną odległość, skąd postrzelili go strzałką ze środkiem usypiającym.

Po łącznie 4 godzinach interwencja dobiegła końca i zakończyła się sukcesem. Samiec leoparda, którego wiek oszacowano na 3 lata, został umieszczony w specjalnym transporterze i wywieziony z fabryki. Weterynarze zbadali kota pod kątem jakichkolwiek obrażeń i gdy ocenili, że nic mu nie dolega, Wildlife SOS wypuściło zwierzę z powrotem na wolność. Chociaż nikt nie ucierpiał podczas akcji ratunkowej, specjaliści z Wildlife SOS podkreślają, że zaistniała sytuacja odzwierciedla palący problem, z jakim zmagają się te piękne, dzikie drapieżniki. Mowa oczywiście o niszczeniu ekosystemów i bioróżnorodności, oraz zagrożenia związanych z działalnością człowieka, do których należy m.in. ograniczenie dostępności pożywienia i odbieraniu zwierzętom ich naturalnych siedlisk. - Z powodu szybkiej utraty siedlisk lamparty z Maharasztry są zmuszone zapuszczać się na obszary zdominowane przez ludzi - powiedział Wildlife SOS w komunikacie o incydencie. - Nasz zespół jest przeszkolony, by takie sytuacje były traktowane z najwyższą ostrożnością, mając na uwadze bezpieczeństwo lamparta, a także ludzi.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: Wildlife SOS