Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Chcesz pomóc, a tylko zaszkodzisz. Jak uniknąć najczęściej popełnianych błędów, by nie krzywdzić zwierząt?
Ewa Nalepa
Ewa Nalepa 24.03.2022 18:38

Chcesz pomóc, a tylko zaszkodzisz. Jak uniknąć najczęściej popełnianych błędów, by nie krzywdzić zwierząt?

Kot z miską mleka
Pixaby/ChristopherPluta

O tym, że warto pomagać zwierzętom, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Jednak prócz dobrego serca, trzeba mieć przy tym odrobinę rozsądku i nieco wiedzy na ich temat. Nierzadko działania, choć czynione z dobrej woli, tak naprawdę szkodzą naszym futrzastym bądź opierzonym przyjaciołom, tym dzikim i tym udomowionym. Jak więc działać w konkretnych przypadkach? Kiedy pomagać i w jaki sposób to robić, by nie wyrządzić krzywdy?

Jak pomagać domowym zwierzętom?

Ludzie często lubią pomagać bezpańskim psom czy kotom, przygarniając je pod swoje skrzydła. Jednak zabranie z ulicy psa czy kota, który wałęsa się sam po okolicy, może nie być najlepszym rozwiązaniem. Gdy uda się takiego czworonoga komuś złapać, przede wszystkim należy go zabrać do schroniska, by upewnić się, że jest bezpański. Takie zwierzak może bowiem np. posiadać czip, który będzie świadczył o tym, że ten futrzak już do kogoś należy. Może jego właściciel właśnie rozpaczliwe szuka swojego zagubionego pupila?

Prawdziwym przysmakiem dla psów, tak tych domowych jak i bezpańskich, są kości. Jednak te z kurczaków po rosole to najgorszy sort, jaki można czworonogowi zafundować. Kości drobiowe są drobne i niezwykle kruche, przez co w trakcie gryzienia zamieniają się w ostre niczym żylety odłamki. Mogą one poważnie skaleczyć przełyk psa albo nawet przebić mu jelito. Niezbyt zdrowe będą też kości wieprzowe, które są ciężkostrawne. Najlepiej sprawdzą się kości cielęce i wołowe.

Mleko dla kota to "prawdziwa słodycz". Widok kota oblizującego się po napiciu się miseczki mleka czy śmietany jest przeuroczy. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że niemal wszystkie koty nie tolerują laktozy. Zatem może i kot wypije mleko ze smakiem, ale później będzie miał niestrawności, bóle brzucha, a często też i biegunkę i wymioty - co już wcale nie będzie tak uroczo wyglądało, a i mruczek, rzecz jasna, nie będzie tym faktem zachwycony.

Rasowe psy z rodowodem to nie lada gratka dla właściciela. Co innego jednak powiedziałyby same psy, które selekcjonowane i krzyżowane od pokoleń przez człowieka, "niechcący" nabawiły się przy tym wielu wad wrodzonych. Przykłady? Większość ras dużych psów boryka się z poważną dysplazją stawów. Z kolei psy ze skróconą kufą (takie jak mopsy czy buldogi) zwykle cierpią na schorzenia kręgosłupa czy choroby oczu - łącznie z wypadaniem gałek ocznych. Warto więc przemyśleć adopcję zwykłych kundelków, które rzadko kiedy posiadają takie wady wrodzone.

Jak pomagać dzikim zwierzętom?

Niejeden człowiek, który wybrał się na spacer do parku, zabrał ze sobą garść chleba, by dokarmić nim wygłodniałe kaczki i łabędzie. Jednakże, mimo iż pieczywo ptakom smakuje, to jest to jeden z gorszych rodzajów pokarmu, jaki możemy im zafundować. Te zwierzęta będą się nim zajadać niczym dzieci cukierkami, a później nabawią się jednej wielu możliwych chorób - czasem dopiero po latach. Może to być cukrzyca, uszkodzenie nerek lub wątroby, zatrucia pokarmowe, kwasica (która skutkuje zwyrodnieniami stawów i łamliwością kości) albo anielskie skrzydło, które wywołuje deformacje skrzydeł (co z kolei uniemożliwia ptakom latanie).

Jeśli więc nie chcemy zafundować ptakom którejś z tych przykrych dolegliwości, warto zaopatrzyć się w coś, co wyjdzie im na zdrowie. Kaczki i łabędzie uwielbiają np. płatki owsiane. Dla nich będą też zdrowe warzywa (surowe lub ugotowane bez soli) podane starte bądź pokrojone w kostkę. Poza tym wszystkie ptaki przepadają za wszelkiego rodzaju ziarnami, w tym za pszenicą czy słonecznikiem. Jest to dla nich naturalny i zdrowy pokarm.

Pewne jest, że ptaki przyzwyczajone do stałego karmienia chlebem, nagle nie rzucą się na zdrową marchewkę. Na to potrzeba czasu. Jeśli jednak wszyscy dokarmiający ludzie się zmobilizują i zaczną karmić tylko zdrowym jedzeniem, zapewne ptaki w końcu zapomną o chlebie. Wtedy będzie można spać spokojnie, a okoliczne ptaki będą w doskonałym zdrowiu i kondycji.

Nierzadko ludzie próbują pomóc ptakom na inny sposób, poprzez zabranie znalezionych piskląt do azylu. Jednak najczęściej te młode ptaki są zabierane ze środowiska zupełnie niepotrzebnie! Pisklęta, które nie umieją jeszcze dobrze latać i nie nauczyły się strachu przed człowiekiem, lubią wcześniej wyjść z gniazda, by już zacząć zwiedzać swoją okolicę. Ptasi rodzice mają je stale na oku i nie trzeba się o nie martwić! Takiego pisklaka można co najwyżej szybko przenieść z ziemi na gałąź drzewa i zostawić w spokoju. Zabrać do azylu można go tylko wtedy, gdy jest ranny albo wypadł z gniazda za wcześnie (taki ptak jest zwykle zupełnie nieopierzony i ślepy).

To samo dotyczy znalezionych młodych saren i zajęcy. Taki młody, nieporadny ssak, wyglądający na porzuconego, nierzadko rozczula przechodnia i sprawia, że ten chce mu pomóc. Jednak od takiego malucha trzeba czym prędzej się oddalić! Młody ssak nie wie jeszcze, że powinien unikać człowieka. Czeka on spokojnie na swoją mamę, która na pewno jest gdzieś w pobliżu. Im szybciej się człowiek oddali od takiego zwierzaka, tym mniej ludzkiego zapachu będą wyczuwały samice saren i zajęcy. Tym samym, matka nie porzuci swojego młodego. Należy pamiętać, że życia w przyrodzie najlepiej nauczą sami rodzice zwierzęcia, a nie opiekunowie w azylu!

Zobacz zdjęcie:

Fot. Unsplash/Nigel Cohen

Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:

Źródło: wloclawek.naszemiasto.pl