Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Adoptowany pies zastępuje kociętom matkę. Najsłodszy widok na świecie
Zuza Siwek
Zuza Siwek 11.01.2020 01:00

Adoptowany pies zastępuje kociętom matkę. Najsłodszy widok na świecie

pies i kot
instagram.com/raylan_the_dog/

Adoptowany pies miał zostać uśpiony w schronisku. Wszystko przez to, że rozpierała go energia, ale nie był odpowiednio wytrenowany. Z tego powodu nikt nie chciał go adoptować, aż poznała się na nim jedna kobieta. Gdy dowiedziała się, że Raylan ma zostać poddany eutanazji, nie wahała się ani chwili. Wiedziała, że nie może dopuścić do jego śmierci.

Adoptowany pies znalazł dom

Okazało się, że Raylan potrzebował tylko odrobiny cierpliwości. Razem ze swoją nową panią. Laurą, udało mu się opanować swój szalony temperament i stał się kochającym, świetnie wychowanym psem, który uwielbia wykonywać rozmaite zadania. Oprócz podstawowych komend potrafi nawet włączać i wyłączać światło, a także przynosić swojej nowej mamie picie z lodówki. Jednak po uratowaniu psa, Laura postanowiła pomagać także innym zwierzętom. Wybór padł na kocięta, którym kobieta chciała zapewnić tymczasowy dom. Z początku bała się, jak adoptowany pies zareaguje na maleństwa, jednak obawy okazały się bezpodstawne. Raylan tak pokochał małe kotki, że przez ich wspólny dom przewinęło się ich już... ponad 60.

Pies kocha kocięta

Adoptowany pies okazał się najlepszą kocią mamą na świecie. Pierwszy kotek, którego przygarnęła Laura, od razu stał się wielką miłością psa. Nie przeszkadzała w tym różnica rozmiarów, ani odmienny gatunek. Olbrzym natychmiast zakochał się w kotku, który na szczęście został adoptowany przez sąsiada, nadal więc mogą się widywać. Tak rozpoczęła się przygoda trwająca już od 6 lat. Przez dom Laury przewinęło się już ponad 60 kotków, które oczekiwały na adopcję. Każdy z nich budził w Raylanie niespodziewany instynkt macierzyński i stawał się miłością od pierwszego wejrzenia. Adoptowany pies bawił się z kotkami, spał z nimi i opiekował się tak dobrze, jak mógł. Na każdego nowego kociaka reaguje z ogromnym entuzjazmem i ze spokojem przyjmuje moment, w którym czas się pożegnać. Laura prowadzi fanpage, gdzie pokazuje przygody Raylana i jego kocich"dzieci". Nic słodszego dziś nie zobaczycie!

źródło: iheartdogs.com