Mężczyzna wyszedł na spacer z psem do parku narodowego. Wkrótce obaj potrzebowali ratunku
To miała być przygoda w lesie. Mężczyzna, jego żona i wierny pies udali się na wycieczkę po Słowińskim Parku Narodowym. Niestety, coś poszło nie tak, jak zakładał plan. A konkretnie wszystko.
Najpierw w bagnisku utknął pies. Nie mógł sam się wydostać z gęstego błocka, do którego wpadł w czasie szalonej zabawy w lesie. Oczywiście, mężczyzna ruszył na ratunek swojemu pupilowi.
Gdyby nie żona, byłoby po nich
Niestety, błoto okazało się sprytniejsze i zdołało uwięzić także nieszczęsnego turystę. Teraz i on i jego piesek potrzebowali ratunku. Na szczęście żona miała przy sobie telefon i zadzwoniła po ratowników. Niestety, turyści nie potrafili określić dokładnie swego położenia, przez co akcja ratunkowa wydłużyła się.
A była to akcja nie byle jaka. Na ratunek ruszyli strażacy z OSP w Łebie i KP PSP w Lęborku. Wszystko dlatego, że do wyciągnięcia mężczyzny i psa z gęstego bagna potrzeba było odpowiedniego sprzętu - quadów, specjalnych sań i wyciągarki.
O akcji poinformowali strażacy z OSP w Łebie na swoim profilu na Facebooku.
- Trochę nawet wybaczamy turyście, który utknął w bagnie, bo poszedł ratować swojego psa. Ale sytuacja była groźna - czytamy w poście.
Strażacy apelują do Polaków
Strażacy ledwie tydzień temu zwrócili się z apelem do wycieczkowiczów, by uważali na siebie i dobrze przygotowywali się do wypraw do lasu. Sezon grzybowy dopiero się zaczyna, a strażacy już kilka razy musieli interweniować, by ratować nieuważnych turystów.
Niedawno jeden mężczyzna zgubił się w Słowińskim Parku Narodowym i musiał w nim spędzić noc. Udało się go odnaleźć, bo ratownicy zobaczyli z powietrza rozjarzony ekran jego telefonu.
- Apele, a po co to komu? - kpią strażacy na Facebooku. I przestrzegają: - Apelujemy po raz kolejny, aby w Słowińskim Parku Narodowym nie schodzić poza wyznaczone szlaki turystyczne. Narażacie się w ten sposób na utratę zdrowia, a nawet życia, niszczycie przyrodę i możecie dostać mandat.
Słowiński Park Narodowy jest szczególnie niebezpieczny dla nieuważnych osób. W przeciwieństwie do innych parków, tutejszej głuszy nie "uprawiają" leśnicy, lasy są gęste, bagniste i zdradliwe, a wydmy utrudniają orientację w terenie.
Zobaczcie zdjęcia z niezwykłej akcji ratunkowej:
Źródło: Facebook.com @osp.leba.eu
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Dramatyczna interwencja obrońców zwierząt w Mysłowie. Wielbłąd konał ponad tydzień
Unikalna przyroda hiszpańskiej laguny została zniszczona. Powodem warzywa i owoce?