Warzywa i owoce dla mruczków. Jak karmić kota roślinami? Czego unikać?
Koty to naturalni mięsożercy. Zwierzęta żyjące dziko polują na mniejsze gryzonie, ptaki oraz owady. W naturalnym środowisku jedynymi warzywami, z jakimi mają kontakt, to te, które znalazły się w układach pokarmowych upolowanych stworzeń. Okazjonalnie koty, aby „przeczyścić” swój układ, podgryzają trawę, która powoduje wymioty. Zwierzęta w ten sposób pozbywają się sierści, którą pochłaniają podczas mycia się.
Warzywa w diecie kotów
Warzywa i owoce nie są niezbędnym elementem mruczkowej diety, jednak te odpowiednio dobrane i przygotowane we właściwy sposób na pewno zasmakują naszym kotkom oraz sprawią, że do organizmu dostarczymy wielu wartościowych składników odżywczych. Warzywa, które chcemy podać kotu nie powinny być surowe. Nałożenie do miseczki niepodanych obróbce termicznej warzyw sprawi, że nasze mruczki przejdą obok miski obojętnie.
Z drugiej jednak strony, absolutnie niedopuszczalne jest podawanie warzyw smażonych. Są one bardzo niezdrowe. Najlepszym sposobem na wprowadzenie warzyw do diety jest ich wcześniejsze ugotowanie, jednak nie wszystko, co jarskie jest odpowiednie. Dlatego warzywa trzeba odpowiednio wyselekcjonować.
Co warto podawać kotu? Moje kocury kochają gotowaną marchewkę. Raz na jakiś czas przygotowuję dla nich ucztę w pomarańczowym kolorze. Drobno pokrojona, na kosteczkę, lub ćwierćplastry powoduje w oczach moich kociąt prawdziwy zachwyt. Marchewkę należy ugotować do miękkości, bez żadnych dodatków, wystarczy woda. Co więcej, ostudzoną wodę po gotowaniu marchwi możesz wykorzystać do podlewania kwiatków.
Pietruszka – w przypadku moich chłopaków nie budzi entuzjazmu, jednak koty przyjaciół zajadają się nią. Przygotowanie jest bardzo proste. W przypadku korzenia, należy postępować tak jak z marchewką, należy ją ugotować i posiekać na drobną kostkę. W stanie surowym podawać można natomiast natkę pietruszki – oczywiście w ilości niewielkiej. Nać musi być jednak wcześniej porządnie wymyta, a najlepiej sparzona wrzątkiem. Zieleninka doskonale wpłynie na metabolizm. Uwaga! Surowa natka może wywołać wymioty. Nie jest to nic niebezpiecznego, dzięki wymiotom kociak pozbędzie się sierści z układu pokarmowego.
Buraczki – czerwony przysmak, bez którego nie wyobrażamy sobie wigilijnego barszczu czerwonego. Okazuje się, że buraki będą świetnym smakołykiem dla kotków. Podawanie jest identyczne, jak w przypadku warzyw opisanych wyżej – posiekany w drobną kostkę, ugotowany w wodzie bez żadnych dodatków burak, może lądować po odcedzeniu z wody w misce mruczka. Burak zawiera dużo błonnika, pomoże więc w trawieniu kotów, jednak nie można przesadzać z ilością podawanego warzywa. Burak dla mruczków jest dobry, ale z rzadka i w niewielkiej ilości.
A może owoce?
Ludzie uwielbiają owoce, a owocowe czwartki są niezbędnym elementem każdej szanującej się firmy. Czy korporacyjne zwyczaje można wprowadzić do diety kotów? Tak! Niektóre owoce posmakują naszym czworonożnym futrzakom. Co również ważne, owoce – w przeciwieństwie do warzyw – podawać można w stanie surowym. Trzeba jednak pamiętać o tym, by dokładnie obrać je ze skórek oraz wydrylować pestki. Na skórkach mogą znajdować się niebezpieczne dla kotów chemiczne środki ochrony roślin, pestki zaś zalegną w układzie pokarmowym i zablokują go.
Jakie owoce podawać kotom? Moi futrzaści współlokatorzy uwielbiają arbuzy. Niewielka ilość miąższu, starannie oczyszczona z pestek od czasu do czasu ląduje w ich miseczkach. Kotki naprawdę uwielbiają ten soczysty, pyszny owoc. Nie obcy kubeczkom smakowym kotków jest również kuzyn arbuza – melon. Tutaj zasada jest podobna, miąższ melona, w niewielkiej ilości może być smaczną przekąską podawaną kotom.
Absolutnym szaleństwem wśród wielu kotów kończy się podanie oliwek. Mruczki uwielbiają te drobne owce. Niektóre na widok oliwek reagują tak, jak po zetknięciu z kocimiętką, a wszystko dlatego, że oliwki wytwarzają substancję podobną do kocich feromonów. Oliwki podawane kotkom muszą być wydrylowane! Połknięcie pestek przez kota jest bardzo niebezpieczne.
Tego unikaj
Czego lepiej unikać? Nasze mruczki, choć uwielbiają, to nie powinny jeść bananów. Ten słodki owoc jest wysokokaloryczny. Spożycie dużej ilości banana nie będzie miało pozytywnego wpływu na figurę naszego kota. Ponadto na liście produktów, których nie powinniśmy podawać kotom znajdują się: bób, brokuł, fasola, czy groch – nie są one niebezpieczne, ale ich spożycie może wywołać nieprzyjemne gazy oraz wzdęcia u części kotów.
Silnie toksyczne dla kotów z kolei są takie owoce i warzywa jak: cebula, szczypior, por oraz czosnek. Siarczki w nich zawarte mogą uszkodzić wątrobę. Unikać należy cytrusów, winogron oraz rodzynków. Zabójcze dla mruczków okazać mogą się również tak lubiane przez większość Polaków truskawki, maliny czy borówki. Wystrzegać powinniśmy się podawaniu kotu również kwaśnego rabarbaru, czy szczawiu.
A Wy wprowadzacie jarskie elementy do diety Waszych mruczących podopiecznych? Koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
Światowa sensacja we wrocławskim zoo. Na świat przyszedł niesamowity kuskus niedźwiedzi
Wilki coraz częściej podchodzą do naszych domów. Czy jest się czego bać?