Golden retriever zobaczył po raz pierwszy kociątko. Reakcja mogła być tylko jedna
Golden retriever widoczny na nagraniu nosi wdzięczne imię Bailey i jest bez wątpienia jednym z najsławniejszych przedstawicieli swojej rasy. Jego profil na Youtubie obserwuje ponad 200 tysięcy osób.
Jedno z najpopularniejszych nagrań opublikowanych na jego kanale dotyczy spotkania z nowym pupilem swojego pana - malutkim, ledwie kilku tygodniowym kociątkiem. Film przedstawiający ich pierwsze spotkanie stał się absolutnym hitem.
Golden retriever nie krył radości
Gdy tylko pies zorientował się, że w jego domu pojawił się nowy zwierzak, od razu zaczął ochoczo merdać ogonem. Początkowo golden retriever zdawał się nie rozumieć sytuacji, w której się znalazł. Obchodził cały pokój, obwąchując meble, lecz wciąż nie wiedział, co, a właściwie kto, krył się w jego domu.
Psu w końcu udało się zlokalizować źródło zapachu na kanapie. Co zabawne, początkowo nie zauważył drobnego mruczka trzymanego przez właściciela, więc zaczął szukać go pomiędzy poduszkami sofy. Musiały minąć kolejne sekundy, by w końcu zauważył małego mruczka.
Bailey wydawał się nie wiedzieć, jak powinien zareagować w obecności swojego nowego kolegi. Ze zdenerwowania nie chciał nawet na niego spojrzeć. Prawdopodobnie potrzebował czasu, aby oswoić się z nową sytuacją.
Zwierzaki świetnie się ze sobą dogadały
Na nagraniu widzimy, że po pewnym czasie Bailey wskakuje na kolana swojego właściciela, chcąc pokazać kotu, że to on jest oczkiem w jego głowie i choć od czasu do czasu może się podzielić opiekunem, to nie zamierza z niego całkowicie zrezygnować i "oddać" mruczkowi. Mniejszy zwierzak nie wydawał się jednak przejmować tymi wylewnymi gestami miłości.
Ostatecznie golden retriever postanowił poświęcić nowemu domownikowi odrobinę uwagi. Przez chwilę nawet bawił się z nim, wyciągając do niego łapki, tak by kot mógł spróbować go za nie złapać. Ich pierwsze interakcje sprawiają, że serce topi się na sam widok.
Mimo powszechnie przyjętych stereotypów na temat relacji kotów i psów, ich pokojowa egzystencja w jednym domu, a nawet przyjaźń jest możliwa. Czasem zwierzaki od razu znajdują ze sobą wspólny język, w innych przyzwyczajenie się do siebie może chwilę zająć. W niektórych wypadkach niezbędna okaże się pomoc behawiorysty lub stanowcze podejście ze strony opiekuna.
Nie ma zdecydowanych przeciwwskazań do tego, by pies i kot byli współlokatorami tak długo, jak właściciel trzyma rękę na pulsie i interweniuje, gdy zwierzaki zaczynają się ze sobą nie dogadywać. Przynajmniej na samym początku nie powinno się zostawiać ich samych.
Zobacz wideo:
Nikt nie chciał adoptować wyżła ze "świńskim ryjem". Dopiero przed uśpieniem stało się niewiarygodne
Kocie łapki pełne tajemnic. Wiedziałeś, że mruczki pocą się stopami?
Źródła: youtube.com